Belka: lustracją zainteresowani są dziś tylko dziennikarze
Premier Marek Belka uważa, że lustracja skończyła się, ponieważ jest ona ważnym tematem tylko wtedy, gdy istnieje wokół niej zainteresowanie społeczne. Jego zdaniem, dziś tematem tym zainteresowani są tylko dziennikarze.
02.02.2005 13:15
Tak naprawdę lustracja jest rzeczą ważną, kiedy jest wokół niej pewna atmosfera społeczna; (...) trudno mi sobie wyobrazić w tej chwili istnienie społecznego zainteresowania dla lustracji - w tym sensie lustracja się skończyła - kogo to dzisiaj może interesować - powiedział premier w Warszawie.
Na uwagę jednego z dziennikarzy, że opublikowana w Internecie tzw. lista Wildsteina budzi bardzo duże zainteresowanie, Belka powiedział, że - jego zdaniem - jest to zainteresowanie "tylko dziennikarzy". Pytany, czy zaglądał na tę listę, odpowiedział: "w ogóle nie zamierzam".
Dziennikarze pytali też premiera, czy widzi możliwość zwiększenia budżetu Instytutu Pamięci Narodowej. Szczerze mówiąc, nie wiem czy jest taka potrzeba. Przede wszystkim budżet jest już uchwalony, zatwierdzony. Myślę, że dla tej jednej przyczyny trudno byłoby występować o jego nowelizację, ja zresztą nie jestem przekonany, czy jest to potrzebne - powiedział Belka.
Były publicysta "Rzeczpospolitej" Bronisław Wildstein udostępnił znajomym dziennikarzom skopiowaną z IPN listę około 240 tysięcy nazwisk, m.in. tajnych współpracowników i funkcjonariuszy służb specjalnych PRL, osób pokrzywdzonych i tych, które służby te wytypowały do ewentualnej współpracy. We wtorek "lista Wildsteina" pojawiła się w internecie, na zagranicznym serwerze.