Belka: jesienią sytuacja gospodarcza w Iraku poprawi się
Zdaniem szefa Międzynarodowego Komitetu
Koordynacyjnego w Iraku prof. Marka Belki, jesienią sytuacja
gospodarcza w tym kraju poprawi się; koszty inwestycji pozostaną
jednak wysokie, dopóki w Iraku poprawie nie ulegnie stan
bezpieczeństwa.
16.08.2003 | aktual.: 16.08.2003 19:04
"Pierwsza faza stabilizacji gospodarczej już się zakończyła. Na ulicach Bagdadu jest handel, sklepy są pełne towarów. Rekonstrukcję gospodarczą spowalnia natomiast nie do końca ustabilizowana sytuacja pod względem bezpieczeństwa. Ciągle słychać o awariach spowodowanych atakami na ropociągi i linie przesyłowe" - powiedział Belka w bazie Polskiego Kontyngentu Wojskowego "Babilon" pod miastem Hilla.
Poprawie sytuacji będzie też sprzyjać - zdaniem Belki - nadchodząca jesień. "Jesienią zrobi się chłodniej. Mniejszy będzie pobór energii i zostanie jej więcej dla gospodarki, np. dla rolnictwa, wymagającego irygacji"- wyjaśnił.
Jeśli chodzi o aktywność sił antykoalicyjnych, Belka podkreślił, że 90% ataków na wojska amerykańskie ma miejsce w tzw. trójkącie sunnickim: Tikrit - Bagdad - Ramadi, zajmującym ułamek irackiego terytorium, "ale to oczywiście nie może uspokajać".
"Dopóki w Iraku będą działały grupy oporu lub wręcz terrorystyczne, koszty inwestycji będą rosły" - powiedział Belka. Wyraził pewność, że do Iraku napłyną inwestycje i zwrócił uwagę, że coraz więcej polskich firm otwiera tu przedstawicielstwa. "Nie należy mieć nadziei, iż przyjeżdżamy na podbój gospodarczy" - powiedział Belka. Podkreślił, że pieniądze na odbudowę Iraku nie zostaną wydane w ciągu tygodni, lecz lat.