Belgijski autokar zapalił się przed tunelem w Szwajcarii
Gdyby nie szybka reakcja kierowcy znów mogło dojść do potwornej tragedii. Przed wjazdem do tunelu Świętego Gotarda w Szwajcarii, autokar wiozący 45 osób, w większości dzieci z Belgii na obóz narciarski we włoskich Alpach, zaczął się palić.
08.01.2013 | aktual.: 08.01.2013 17:38
Kierowca natychmiast zareagował, zjechał na pobocze, pomógł wszystkim opuścić autokar i ugasił pożar. Uczniowie w wieku od 10 do 12 lat po kilkugodzinnej przerwie pojechali do Włoch pojazdem zastępczym.
W marcu zeszłego roku Belgią wstrząsnął wypadek innego autokaru, wiozącego dzieci z obozu narciarskiego w Szwajcarii do domu. Autobus uderzył w jedną ze ścian tunelu pod Sierre w szwajcarskim kantonie Valais. Zginęło 22 dzieci i 6 osób dorosłych, a 24 osoby zostały ranne. Do dziś nie wiadomo co było przyczyną wypadku. Śledczy wykluczyli by kierowca był pijany, nie miał też zawału serca. Zachował także bezpieczną, zalecaną w tunelu prędkość 100 km na godzinę.