PolskaBędzie zarzut dla kierowcy tira, który uderzył w autokar z dziećmi

Będzie zarzut dla kierowcy tira, który uderzył w autokar z dziećmi

Zarzut spowodowania katastrofy drogowej
postawi Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej 29-letniemu
kierowcy ciężarówki, który w czwartek wymusił pierwszeństwo
przejazdu i uderzył w autokar wiozący dzieci. Niespełna 10-letnia
dziewczynka zginęła, a stan kilkorga dzieci jest nadal bardzo
poważny, w tym jednej dziewczynki - krytyczny.

Będzie zarzut dla kierowcy tira, który uderzył w autokar z dziećmi
Źródło zdjęć: © PAP

04.11.2005 | aktual.: 04.11.2005 16:25

Zastępca prokuratora rejonowego w Dąbrowie Górniczej, Stanisław Woszczek, powiedział, że postawienie kierowcy zarzutu będzie możliwe dopiero wówczas, kiedy prokuratura zgromadzi wystarczający materiał dowodowy. Wówczas też 29-latek, który po wypadku trafił do szpitala z urazem głowy i podejrzeniem krwiaka mózgu, będzie przesłuchany w charakterze podejrzanego i być może zatrzymany. Nie wiadomo, kiedy to nastąpi.

Prokuratura zleciła już sekcję zwłok 10-letniej Martynki, która zginęła w wypadku. Obydwa samochody - autokar i ciężarówka - zostaną zbadane przez biegłych z zakresu mechaniki pojazdowej, którzy ocenią, czy pojazdy były sprawne, m.in. czy miały sprawne układy hamulcowe. Dopiero uzyskanie opinii biegłych w tej sprawie, wyników sekcji zwłok, a także przesłuchanie świadków pozwolą prokuraturze na podjęcie dalszych czynności.

Wkrótce z całą pewnością okaże się także, czy kierowcy obu aut byli trzeźwi. Jak powiedział Woszczek, badanie alkotestem krótko po wypadku wykazało, że kierowca ciężarówki był trzeźwy, dla pewności pobrano mu jednak krew do badań na obecność alkoholu. Zbadana będzie też krew kierowcy autokaru.

Za sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym grozi kara od roku do 10 lat więzienia, a jeżeli następstwem jest śmierć człowieka lub uszczerbek na zdrowiu wielu osób, kara rośnie do 12 lat. W przypadku działania nieumyślnego kara wynosi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności, a jeśli następstwem jest śmierć lub uszczerbek na zdrowiu - do ośmiu lat.

Po wypadku, do którego doszło w czwartek po południu na skrzyżowaniu ulicy Koksowniczej z drogą nr 790 w Dąbrowie Górniczej, do szpitali trafiło ponad 50 osób - dzieci ze szkoły podstawowej nr 27 w Błędowie (dzielnica Dąbrowy), ich opiekunowie i obaj kierowcy. Większość poszkodowanych ma różnego typu obrażenia, inni wymagają pomocy psychologicznej. W szpitalach ciągle jest prawie 40 osób.

Pięcioro dzieci leży w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach (GCZDiM). Stan zdrowia dziewczynki, która trafiła tam z najpoważniejszymi obrażeniami, jest nadal skrajnie ciężki - poinformował prof. chirurgii dziecięcej Janusz Bohosiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Dziecięcej w Centrum. Dziewczynka ta ma stłuczenie mózgu. Była operowana, usunięto krwiak z jamy czaszkowej.

Druga dziewczynka - ze stłuczeniem płuca - była w zupełnie dobrej kondycji, ale nocą stan jej zdrowia się pogorszył, przewieziono ją na oddział intensywnej terapii, gdzie została zaintubowana i podłączona do respiratora. Prof. Bohosiewicz sądzi, że wkrótce trafi z powrotem na chirurgię.

Inna leżąca w Centrum dziewczynka ma wstrząśnienie mózgu, złamany nos i ranę głowy. Jeden z chłopców, który miał rozległą ranę twarzy i przecięte ścięgna palców, leży na laryngologii. Drugi chłopiec jest ogólnie potłuczony.

Operowaliśmy do godziny trzeciej nad ranem, anestezjolodzy nie spali w ogóle - powiedział prof. Bohosiewicz. Przyjęcie poszkodowanych - mimo zaangażowania chirurgów, neurologów, laryngologów, ortopedów - nie zaburzyło pracy szpitala. Niewykluczone, że do Centrum trafią kolejne dzieci poszkodowane w wypadku.

Siedmioletni Grześ, który spośród dzieci leżących w GCZDiM ma najlżejsze obrażenia, powiedział dziennikarzom, że po uderzeniu przez ciężarówkę autobus został zepchnięty w pole. W chwili wypadku Grześ siedział w pierwszych rzędach za kierowcą. Powiedział, że boli go noga, ma też niegroźne zadrapania na twarzy.

Stan ofiar, które trafiły do pięciu innych szpitali: Chorzowskiego Centrum Pediatrii, Szpitala Miejskiego nr 1 w Sosnowcu, Centrum Pediatrii w Sosnowcu, Szpitala im. św. Barbary w Sosnowcu i szpitala w Dąbrowie Górniczej, jest określany jako stabilny, a w części przypadków - zadowalający.

W szkole podstawowej nr 27 w Błędowie panuje atmosfera przygnębienia i smutku. X dziećmi pracuje tam kilku policyjnych psychologów.

Rzecznik dąbrowskiego magistratu Andrzej Bęben poinformował, że prezydent miasta Jerzy Talkowski nakazał opuszczenie flag do połowy masztów. Chociaż w mieście nie ogłoszono żałoby, prezydent zaapelował o powstrzymanie się od organizowania imprez rozrywkowych.

Działająca w Dąbrowie Fundacja Zdrowia przekazała 10 tys. złotych na konto Szpitala im. św. Barbary. Pieniądze te mają być przeznaczone na zakup potrzebnych leków dla dwojga uczniów, będących w ciężkim stanie.

W poniedziałek pracownicy Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej zorganizują zbiórkę pieniędzy na rzecz poszkodowanych i ich rodzin. Decyzją władz miasta pomocy finansowej i rzeczowej udzielać też będzie Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Wydział Oświaty magistratu. Niebawem określona zostanie również wielkość pomocy finansowej, jaką gmina ze swego budżetu przekaże na kupno sprzętu ortopedycznego oraz na pokrycie kosztów rehabilitacji poszkodowanych w czwartkowym wypadku - powiedział Bęben.

Pieniądze na rzecz ofiar wypadku można wpłacać na konto Szkoły Podstawowej nr 27: 03 1060 0076 0000330000340878 z dopiskiem: "darowizna dla ofiar wypadku".

Zbiórkę krwi dla rannych zorganizowali pracownicy Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej. W piątek jeszcze do godz. 15 pracownicy Koksowni będą mogli oddawać krew w ambulatorium zakładowym, gdzie specjaliści z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach zorganizowali punkt pobierania krwi.

Jak poinformowano w centrum krwiodawstwa, krew będzie też można oddawać od poniedziałku do piątku w godz. od 7 do 10.30 w Szpitalu Miejskim w Dąbrowie Górniczej. Ponadto, 8 listopada na placu Wolności w tym mieście w godz. 10-16 będzie stał ambulans, w którym także będzie można oddać krew.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)