Będzie wielki powrót do PiS? "To demoralizujące"
Będę odradzał prezesowi PiS przyjęcie z powrotem Adama Bielana. To byłoby demoralizujące - mówi poseł PiS Jacek Kurski w RMF FM. Jak dodaje, pozostawienie Donalda Tuska u władzy oznacza, że "zostaniemy gołodupcami na wiele lat".
13.05.2011 | aktual.: 13.05.2011 09:26
- Odejście ludzi do PJN-u było ciosem zadanym Prawu i Sprawiedliwości w okresie tuż po narodowej tragedii, kiedy Prawo i Sprawiedliwość poniosło dramatyczne straty. Inne partie również, ale my największe. Byliśmy w bardzo trudnej sytuacji, po przegranych wyborach prezydenckich, tuż przed wyborami samorządowymi. To był cios, który miał nas załamać i sprawdzić, że się nigdy nie podniesiemy - mówi Jacek Kurski tłumacząc, dlaczego nie jest zwolennikiem powrotu Adama Bielana do PiS.
Jak dodaje, nie widzi powodów, dla których kogoś miałoby się przyjmować tylko dlatego, że nie powiodło mu się w projekcie, który miał być konkurencyjny dla PiS. - Uważam, że siłą Prawa i Sprawiedliwości powinno być nagradzanie ludzi lojalnych, uczciwych, tych setek posłów, senatorów, działaczy samorządowych, działaczy w terenie, którzy często wbrew swoim środowiskom trwali przy naszych wartościach. Nagradzajmy uczciwych, tych którzy się sprawdzili. Nagradzajmy wierność, moralność. Naprawdę dla mnie, inaczej niż w Ewangelii, w polityce większa radość z 99 sprawiedliwych niż z jednego syna marnotrawnego - podkreślił Kurski.
Poseł PiS odnosi się także do nadchodzących wyborów parlamentarnych. - Jeżeli Platforma miałaby pozostać u władzy, to zostaniemy gołodupcami na wiele lat, z potwornym zadłużeniem. Tę historyczną pomyłkę, jaką jest udział Platformy u władzy, trzeba raz na zawsze skończyć i jedyną na to szansą jest poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości - zaznaczył Jacek Kurski.