"Będzie to pierwszy krok do zalegalizowania marihuany"

"Sadzić, palić, zalegalizować - takie hasło towarzyszyło kampanii wyborczej Ruchu Palikota, to hasło jest nadal na naszych ustach" - powiedział rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek.

Na konferencji prasowej Ruchu w Warszawie obecni byli także przedstawiciele Inicjatywy Wolne Konopie. - Celem naszej konferencji jest po pierwsze zdementowanie jakichś pogłosek dot. rzekomego rozłamu między Ruchem Palikota a Wolnymi Konopiami. Nic takiego nie ma miejsca - wyjaśnił Rozenek.

Jak mówił, Ruch "wywiązuje się ze swych zobowiązań przedwyborczych". Podkreślił, że jego partia opowiada się za zalegalizowaniem palenia marihuany w Polsce. Pierwszym krokiem prowadzącym do tego ma być - według niego - "depenalizacja posiadania konopi na własny użytek".

Podkreślił, że proces legalizacji marihuany w Polsce to "bardzo długa droga". - Celem naszym jest osiągnięcie mniej więcej podobnego efektu, jaki osiągnięto w Holandii, czyli - by marihuana nie była czymś innym niż np. są w tej chwili papierosy albo alkohol - tłumaczył.

Zdeklarował, że projekt dot. depenalizacji partia złoży w Sejmie jako jeden z pierwszych. - Projekt trafi do Sejmu natychmiast, jak zostaniemy zaprzysiężeni - zapowiedział. Jak zaznaczył, liczy na poparcie "wszystkich postępowych posłów".

- Wiem, że w PO są posłowie, którzy już w kampanii wyborczej opowiedzieli się za legalizacją marihuany, więc myślę, że depenalizacja nie będzie dla nich problemem. Liczę też, że znajdą się tacy wśród SLD, (...) być może PSL. Nie spodziewałbym się raczej poparcia ze strony PiS - mówił.

Podkreślił jednocześnie, że propozycje Ruchu "absolutnie nie dotyczą" nieletnich. - Tak samo jesteśmy za tym, by osoby nieletnie nie piły, nie paliły i nie używały narkotyków. Mówimy o ludziach dorosłych, o tych którzy sami decydują o sobie - dodał.

Według Rozenka, "od marihuany jeszcze nikt na świecie nie umarł", są natomiast powszechnie znane przypadki śmierci od alkoholu czy papierosów. Jego zdaniem, "nielegalna marihuana oznacza rozwój mafii w Polsce". - W tej chwili z branży narkotykowej, kto żyje? Żyją przestępcy, żyją struktury mafijne, gangi. To jest niedobre dla państwa - ocenił.

Przedstawiciele Wolnych Konopi podkreślali zaś, że w 16 stanach w USA można dostać konopie do celów leczniczych, a na Zachodzie odstępuje się od karania osób zażywających marihuanę.

Przedstawiciel Inicjatywy Wolne Konopie oraz pełnomocnik Ruchu Palikota ds. polityki narkotykowej Stelios Alewras przekonywał, że od marihuany uzależnia się statystycznie tyle samo osób, ile "od alkoholu czy innych narkotyków - od 5 do 10%, natomiast pozostałe przypadki to są przypadki nieproblemowe".

Działacze Inicjatywy zaznaczyli również, że "nie zachęcają nikogo do palenia". Legalizacja marihuany - ich zdaniem - oznacza racjonalną politykę narkotykową "skupioną na redukcji szkód".

Mówili także o leczniczych właściwościach marihuany pomagającej - według nich - w leczeniu niektórych schorzeń m.in. jaskry i stwardnienia rozsianego.

Podczas konferencji jeden z dziennikarzy zapytał jej organizatorów, czy sami palą marihuanę. - Ja jestem sporadycznym użytkownikiem. Moje dzieci są nieletnie, więc nie - odpowiedział Rozenek.

Na pytanie, jaki konkretnie zapis dot. ilości marihuany na własny użytek znajdzie się w projekcie, Jakub Zdrojewski z Inicjatywy odparł: - To też zależy od projektu, jaki przedstawimy; mamy ich kilka. W jednym jest do 30 g, a w jednym w ogóle nie ma wartości granicznej, bo właśnie to policja ma ustalić, czy to jest na własność, czy do handlu.

Przedstawiciele Inicjatywy Wolne Konopie w wyborach parlamentarnych 9 października startowali z list Ruchu Palikota. Jak powiedział Rozenek, mandat poselski uzyskał jeden kandydat związany z Inicjatywą - Michał Kabaciński.

Przeczytaj też: Marihuana legalna pod warunkiem, że...