Będzie strajk PKP na Śląsku
Śląscy kolejarze zamierzają za tydzień na dwie godziny zatrzymać ruch pociągów w regionie. Związkowcy zapowiadają, że 31 lipca zorganizują blokady węzłów i szlaków kolejowych "o konkretnym znaczeniu dla ruchu osobowego" albo przerwą pracę.
24.07.2003 | aktual.: 24.07.2003 15:48
Zdaniem związkowców, rząd i zarządy spółek Grupy PKP nie respektują porozumień ze związkami zawodowymi z 10 lipca. Chodzi o bezprawną - zdaniem kolejarzy - likwidację 17 pociągów w woj. śląskim.
Decyzję w sprawie przeprowadzenia protestu podjął Wojewódzki Komitet Protestacyjno-Strajkowy - poinformowała Beata Gajdziszewska z biura prasowego zarządu regionu śląsko-dąbrowskiej "Solidarności".
Zgodnie z porozumieniem z 10 lipca, zlikwidowane miały być pociągi, których rentowność wyniosła poniżej 10% lub liczba ich pasażerów jest mniejsza niż 50 osób. Zdaniem związkowców, w woj. śląskim wśród kilkudziesięciu zlikwidowanych pociągów jest 17, których rentowność przekracza 10%.
"Strajk jest prawie pewny, chyba że przedstawiciele PKP i rządu przyjadą do nas w najbliższych dniach na rozmowy i wycofają decyzję"- powiedział lider kolejarskiej "Solidarności" na Śląsku Henryk Grymel.
Jak zaznaczył, jeszcze we wtorek kierownictwo spółki Przewozy Regionalne zapewniało, że 15 z 17 zlikwidowanych pociągów zostanie przywróconych do ruchu. "Natomiast dzisiaj dostaliśmy faks z informacją, że podjęcie takich działań nie jest możliwe" - powiedział Grymel.