PolskaBędzie ponowne głosowanie nad raportem Ziobry?

Będzie ponowne głosowanie nad raportem Ziobry?

Komisje: regulaminowa i spraw poselskich oraz
ustawodawcza wypowiedzą się, czy Sejm powinien jeszcze raz
głosować nad wnioskiem mniejszości Zbigniewa Ziobry (PiS) do
sprawozdania komisji śledczej badającej aferę Rywina -
poinformował marszałek Józef Oleksy po spotkaniu z
ekspertami prawa konstytucyjnego.

03.06.2004 | aktual.: 03.06.2004 16:29

Dopiero wówczas ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Prezydium Sejmu. Według Oleksego, większość ekspertów uznała, iż procedura nad sprawozdaniem komisji śledczej badającej aferę Rywina nie została wyczerpana.

Oleksy oraz wicemarszałek Janusz Wojciechowski spotkali się z pięcioma konstytucjonalistami, m.in. z profesorami Stanisławem Gebethnerem i Pawłem Sarneckim oraz dr. Januszem Mordwiłko.

Wniosek mniejszości autorstwa Ziobry do sprawozdania komisji śledczej otrzymał 28 maja w Sejmie bezwzględną większość głosów. Opozycja uważa, że jest on wobec tego ostatecznym raportem komisji przyjętym przez Sejm. Według Oleksego oraz SLD, należy jeszcze raz poddać raport Ziobry pod głosowanie.

Marszałek tłumaczył, że sprawą zajmą się komisje sejmowe, gdyż "potrzebna jest formalna wykładnia, którą tylko te ogniwa mogą czynić w Sejmie". "Dyskusja z ekspertami potwierdza, że była przyjęta procedura dwuetapowa (w głosowaniach dotyczących sprawozdania komisji śledczej) i jest kwestia, jak ją zakończyć. Po to, żeby to zakończyć porządnie i bez konfliktów, musi być formalna wykładnia" - dodał.

Wojciechowski pytany, czy to oznacza, że powinno się odbyć jeszcze jedno głosowanie nad raportem Ziobry, odparł: "tak zdają się sugerować eksperci, ale Prezydium Sejmu w tej sprawie nie zajęło stanowiska".

Tymczasem prof. Gebethner powiedział dziennikarzom po spotkaniu, że jest przeciwny ponownemu głosowaniu nad wnioskiem Ziobry, mimo iż procedura głosowań nad sprawozdaniem komisji śledczej nie została zakończona.

"Nie widzę celu kontynuowania tej męki" - zaznaczył. Jak podkreślił profesor, przyjęty przez Sejm wniosek Ziobry i tak nie ma żadnego znaczenia prawnego.

Jego zdaniem, Sejm w ogóle nie powinien głosować nad raportem komisji śledczej. "Od początku twierdziłem, że to jest sztuka dla sztuki" - ocenił. Gebethner powiedział, że piątkowe głosowania to błąd całego Sejmu. Na uwagę, że przecież trzeba tę sprawę jakoś zakończyć, odparł: "Trzeba w ogóle zakończyć ten Sejm".

Podczas czwartkowego spotkania z ekspertami omawiano także kwestie związane z sejmową komisją śledczą w sprawie PKN Orlen.

Jak zaznaczył Wojciechowski, Sejm zdecydował, że komisja będzie liczyć 11 członków. Tymczasem jest dziewięć klubów chętnych, by obsadzić w niej swoich przedstawicieli. Ponadto swojego reprezentanta będę miały koła poselskie, które zawiązały w kwestii komisji orlenowskiej porozumienie.

Ustawa o komisji śledczej wymaga, by zapewniona została reprezentacja w komisji wszystkich klubów i jednocześnie by zachowana była zasada parytetu, określająca liczbę reprezentantów poszczególnych klubów zgodnie z kryterium wielkości.

W sytuacji gdy jest 9 klubów, porozumienie kół oraz 11 miejsc w komisji, jeśli wszystkie kluby miałyby mieć reprezentanta, nie można by było zapewnić odpowiedniej liczby członków dla największego klubu, czyli SLD.

Natomiast gdyby przyznać Sojuszowi taką liczbę reprezentantów, jak wynika z zasady parytetu, zabrakłoby miejsc w komisji dla przedstawicieli wszystkich klubów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)