Będzie kolejne przesłuchanie premier Beaty Szydło w sprawie wypadku?
Prokuratura wciąż przesłuchuje świadków w sprawie wypadku premier Beaty Szydło w Oświęcimiu. - Póki co tylko oficerowie BOR widzieli sam wypadek. Pozostali świadkowie mówią o innych okolicznościach, ale nie o samym zdarzeniu - mówi Wirtualnej Polsce prok. Włodzimierz Krzywicki z Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Obrońca Sebastiana K. na własną rękę szuka osób, które mogły przebywać w pobliżu miejsca wypadku. - Prokuratura nie pracuje w sposób, w jaki to robi przy innych tego typu sprawach - twierdzi mec. Włodzimierz Pociej.
27.02.2017 | aktual.: 27.02.2017 14:23
Obrońca Sebastiana K. złożył wnioski o przesłuchanie ośmiu świadków. Jednak cały czas szuka osób, które mogły widzieć wypadek premier Beaty Szydło. - Jeśli ktokolwiek coś widział lub słyszał, to bardzo proszę o kontakt ze mną lub prokuraturą w Krakowie - apeluje.
Także prokuratura poszukuje osób, które mogą coś wiedzieć o wypadku. - Prokuratorzy intensywnie szukają świadków. Przesłuchane zostaną też osoby wskazywane przez media, które uczestniczyły w terapii antyalkoholowej i słyszały huk wypadku - mówi prok. Krzywicki.
Jak wynika z dotychczasowych przesłuchań, tylko funkcjonariusze BOR widzieli wypadek. - Żaden z pozostałych świadków, do których dotarła prokuratura, nie widział, co tam się wydarzyło - przyznaje prok. Krzywicki.
Obrona kierowcy seicento uważa, że prokuratura nie działa standardowo. - Nie robi błędów proceduralnych. Jednak postępowanie w sprawie wypadku nie jest prowadzone tak, jak inne tego typu sprawy - mówi mec. Pociej. Adwokat przypomina, że nie został wpuszczony na przesłuchanie premier Beaty Szydło. - Rozważam sprawę złożenia wniosku o jej ponowne przesłuchanie, ale decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła - dodaje.