Wraca temat bobrów. Tusk się tłumaczy
- Nasi poprzednicy wysłali na tamten świat ponad osiem tysięcy bobrów - mówił premier Donald Tusk podczas sobotniego posiedzenia rządu ws. sytuacji powodziowej. Nawiązał do tematu, który wzbudził wiele emocji, czyli możliwości odstrzału tych zwierząt, jeśli niszczą wały przeciwpowodziowe. Premier zapewnił, że żaden bóbr odstrzelony nie został, a rząd ma pomysł na to, co zrobić, żeby zwierzęta takich umocnień nie niszczyły.
28.09.2024 | aktual.: 28.09.2024 13:48
W ubiegłym tygodniu, w trakcie sztabu kryzysowego, w którym udział wziął premier Donald Tusk, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak i samorządowcy, poruszono kwestię obecności bobrów w okolicy wałów przeciwpowodziowych.
Szef rządu stwierdził, że "czasami trzeba wybierać między miłością do zwierząt a bezpieczeństwem miast, wsi i stabilnością wałów".
Do tego tematu, który - jak sam stwierdził - wywołał ogólnopolską dyskusję, odniósł się dziś, podczas posiedzenia rządu ws. sytuacji powodziowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nasi poprzednicy wysłali bobry na tamten świat"
- Rozmawialiśmy o Lubuskiem o w Zachodniopomorskiem, to stamtąd poszedł sygnał w sprawie bobrów, (...) wzbudziło to wiele emocji i to nie jest pierwszy przypadek. Czasy dla bobrów były dość ciężkie przez ostatnie lata. Ponad 8 tys. bobrów nasi poprzednicy wysłali na tamten świat - mówił premier Donald Tusk.
Podkreślił, że sprawa jest bardzo poważna. Przypomniał, że wojewoda zachodniopomorski wystąpił o możliwość odstrzału, jeśli stwierdzi się, że wały przeciwpowodziowe są niszczone przez bobry.
- Chcę podkreślić, że żadne zwierzę nie ucierpiało. Możliwość taką (odstrzału) otwarto, ale nie po ty, by jej nadużywano - mówił Tusk.
W tej sprawie głos zabrała również minister środowiska Paulina Hennig-Kloska, wyliczając, że za rządów PiS odstrzelono 8 030 bobrów.
- W przypadku powodzi traktowaliśmy to, jako ostateczność i sięgalibyśmy po takie rozwiązanie, gdyby trzeba było ratować ludzi. Żaden bóbr nie ucierpiał wskutek powodzi - zaznaczyła Hennig-Kloska.
"Będzie dobrze panie bobrze"
Premier zaznaczył też, że rząd szykuje rozwiązania, które pomogą chronić nie tylko ludzi, ale i zwierzęta. Nowe, odbudowywane wały przeciwpowodziowe mają być specjalnie zabezpieczane, aby bobry "nie mogły robić szkody w wałach"
- Mówiąc krótko: będzie dobrze panie bobrze - spuentował szef rządu.
Czytaj również:
Źródło: WP