Będzie data rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Turcją?
Poniedziałkowe spotkanie szefów unijnej dyplomacji w Brukseli będzie okazją do ostatniej wymiany zdań przed szczytem europejskim zaplanowanym na 16 i 17 grudnia, podczas którego spodziewana jest decyzja o wyznaczeniu daty rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Turcją.
12.12.2004 | aktual.: 12.12.2004 19:31
Tematami posiedzenia Rady UE będzie ponadto kwestia języków oficjalnych UE (Irlandczycy postulują uznanie ich języka za oficjalny w UE), europejska polityka sąsiedztwa, a także negocjacje nuklearne z Iranem, sytuacja na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie.
Mało prawdopodobne jest, by szefowie dyplomacji wyznaczyli w poniedziałek datę otwarcia negocjacji z Turcją. Zarówno tę decyzję jak i kwestię ewentualnego "uprzywilejowanego partnerstwa" z Turcją w przypadku niepowodzenia negocjacji pozostawią do rozstrzygnięcia przywódcom państw członkowskich podczas szczytu w czwartek i piątek. Ostatnia wersja projektu dokumentu końcowego szczytu potwierdza bowiem, że negocjacje z Turcją będą miały charakter otwarty, bez gwarancji członkostwa.
W grę wchodzi albo pierwsza, albo druga połowa 2005 roku - ocenił datę rozpoczęcia negocjacji dyplomata jednego z krajów UE. Bardziej prawdopodobny wydaje się jednak koniec 2005 roku, by wyraźnie oddzielić to wydarzenie od procesu ratyfikacji traktatu konstytucyjnego.
W Brukseli mało kto wierzy w możliwość odłożenia w czasie decyzji o otwarciu negocjacji z Turcją, nawet jeśli Cypr wciąż grozi wetem w przypadku nieuznania przez Ankarę rządu w Nikozji.
W poniedziałek nie powinno też dojść do dalszych negocjacji w sprawie priorytetów budżetu Unii Europejskiej na lata 2007-2013. Jak dowiedziała się PAP, projekt dokumentu w tej sprawie jest gotowy i przywódcy państw Unii mają go przyjąć podczas szczytu w Brukseli.
Powstały pomiędzy Polską i Hiszpanią spór w sprawie pewnych zapisów tego dokumentu (o filozofii podziału funduszy spójności) został rozstrzygnięty - zapewne tylko na jakiś czas - przez przewodniczących pracom Unii Holendrów, którzy usunęli kłopotliwy paragraf. Cały dokument stał się przez to zdecydowanie bardziej ogólny. "Optymistycznie" zakłada, że porozumienie polityczne na temat budżetu 2007-2013 powinno zostać osiągnięte do czerwca 2005 roku.
Polsko-hiszpański spór dotyczył zapisu o potrzebie dojścia przez nowe kraje UE do średniej unijnej. Wbrew Polsce i innym nowym krajom UE, Hiszpanie byli mu przeciwni.
W poniedziałek 25 ministrów spraw zagranicznych przyjmie ponadto deklarację w sprawie Ukrainy. Będzie ona jednocześnie wyrazem zadowolenia z ostatnich decyzji parlamentu i Sądu Najwyższego w sprawie powtórki drugiej tury wyborów prezydenckich, zaplanowanej na 26 grudnia i apelem o przestrzeganie standardów demokratycznych podczas tego głosowania.
Rada przyjmie też plany działania UE z siedmioma krajami (w tym Ukrainą) w ramach europejskiej polityki sąsiedztwa. Realizację planu z Ukrainą ministrowie uzależnią jednak od rozwoju sytuacji na Ukrainie, w tym od spełnienia demokratycznych standardów podczas powtórki drugiej tury wyborów.
Jeżeli chodzi o postulat Irlandii, by język irlandzki uznać za oficjalny język UE - to zdaniem obserwatorów są na to bardzo małe szanse. Otworzyłoby to bowiem drogę do podobnych roszczeń np. ze strony hiszpańskiej Katalonii czy brytyjskiej Walii. Choć irlandzki jest pierwszym językiem narodowym w Irlandii, to wstępując do UE Irlandia nie wynegocjowała w traktacie akcesyjnym, by język ten zyskał miano języka oficjalnego w UE.
Inga Czerny