Będą zmiany w zarządzie gdańskiej rafinerii
O możliwym odwołaniu Pawła Olechnowicza z funkcji prezesa Grupy Lotos mówi się od powstania nowego rządu. Czy Olechnowicz straci stanowisko, może okazać się już w poniedziałek - zapowiada "Dziennik Bałtycki".
17.06.2006 | aktual.: 17.06.2006 08:41
W poniedziałek oprócz walnego zgromadzenia akcjonariuszy odbędzie się posiedzenie Rady Nadzorczej Grupy Lotos. Jednym z punktów obrad jest powołanie zarządu na nową kadencję. W poniedziałek kończy się kadencja Pawła Olechnowicza na stanowisku prezesa- powiedział Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupy Lotos SA. Nowy zarząd musi być wybrany, ponieważ nie może być bezkrólewia w spółce - dodał.
Możliwe są różne scenariusze. Może zostać wybrany nowy prezes, tymczasowo do pełnienia obowiązków może zostać oddelegowany któryś z członków zarządu. Innym scenariuszem jest także rozpisanie konkursu na stanowisko prezesa w Lotosie. Taki plan ujawnił minister skarbu Wojciech Jasiński.
Jak się dowiedziała gazeta, w Grupie Lotos nikt nie słyszał jednak o takim pomyśle. O możliwych zmianach w zarządzie Grupy Lotos mówi się od wyborów parlamentarnych. W styczniu tego roku została wymieniona rada nadzorcza i Lotos stał kolejną dużą firmą z większościowymi udziałami państwa, do której rząd wprowadził "swoich" ludzi.
Choć z wcześniejszych wypowiedzi przedstawicieli skarbu wynikało, że zarząd nie zostanie odwołany, ponieważ spółka pod rządami Pawła Olechnowicza osiąga dobre wyniki finansowe i wdraża program kompleksowego rozwoju, górę może wziąć polityka. Lotos był m. in. mocno wspierany przez byłą wiceminister skarbu Małgorzatę Ostrowską z SLD.
Kością niezgody jest także polityka dywidendowa zarządu, który przez najbliższe kilka lat zamierzał zysk przeznaczać na kapitał zapasowy i na realizację programu rozwoju. Na to ma się nie godzić minister skarbu, który uważa, że Lotos jest zbyt bogaty, aby nie dzielić się zyskami z państwem.
W założeniach rządu do budżetu wpływy z dywidend od spółek Skarbu Państwa są pokaźną pozycją, z której finansowane mają m.in. być wyższe wydatki socjalne.
Na razie do dymisji podał się Jan Szomburg, przewodniczący Rady Nadzorczej Grupy Lotos SA. Jak motywuje swą decyzję, jest ona podyktowana "zasadniczą różnicą zdań z Ministerstwem Skarbu Państwa odnośnie kwestii, na ile konieczna jest kontynuacja, a na ile pożądane są zmiany w zarządzie spółki". Jan Szomburg jest wybitnym ekonomistą i prezesem Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
Nie analizowałem tego problemu, jednak decyzja pana Szomburga jest dla mnie zaskoczeniem- powiedział Zbigniew Kozak, poseł PiS. Wprawdzie po nominacji był atakowany przez polityków pomorskiego PiS, ale później się to jakoś rozeszło. Być może były tu jakieś rozbieżności z ministrem skarbu co do polityki wobec Lotosu. Trudno jest mi ocenić, czy odwołany powinien zostać zarząd spółki. Prezes Olechnowicz uważany jest za dobrego fachowca.
Obecnie należąca w 100% do Skarbu Państwa Nafta Polska ma 51,91% akcji Lotosu, natomiast Skarb Państwa bezpośrednio kontroluje dalsze 6,93% akcji. Grupa Lotos miała po audycie 532,27 mln zł zysku netto w 2005 roku wobec 495,42 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody wyniosły 8545,73 mln zł wobec 6590,72 mln zł rok wcześniej. (PAP)