Będą przesłuchania oficerów BOR ws. katastrofy smoleńskiej
• Sąd przesłucha funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu w procesie ich byłego szefa, Pawła Bielawnego - czytamy w "Naszym Dzienniku"
• Sprawa dotyczy zabezpieczenia wizyty polskiej delegacji w Katyniu w kwietniu 2010 roku.
Gazeta przypomina, że na początku procesu generała Bielawnego ustalono, iż wystarczy odczytanie zeznań złożonych w śledztwie. W ubiegłym roku sąd uznał jednak, że funkcjonariusze zostaną przesłuchani.
Przedstawiciele rodzin smoleńskich oceniają, że to dobre rozwiązanie, gdyż funkcjonariusze składali zeznania, gdy szefem BOR był gen. Marian Janicki. Teraz, po zmianach politycznych i personalnych, jest szansa, że świadkowie powiedzą przed sądem znacznie więcej.
Najbliższa rozprawa odbędzie się 15 lutego.
Śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy prowadzone przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie jest przedłużone do 10 kwietnia 2016 r.
Szef MON Antoni Macierewicz zapowiedział powołanie nowej komisji ds. katastrofy w Smoleńsku. W jej skład ma wejść m.in. naukowiec pracujący w USA, zwolennik teorii zamachu prof. Kazimierz Nowaczyk.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Komisja Millera w przedstawionym w lipcu 2011 r. raporcie ustaliła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M. Komisja podkreśla, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.