Będą nowe zamachy w Karbali?
W najbliższych dniach można spodziewać się
nowych incydentów w Karbali w środkowym Iraku - ostrzegł anonimowy przedstawiciel Sztabu Generalnego armii
bułgarskiej, cytowany przez bułgarskie radio publiczne. Powołał
się na analizę sytuacji w Iraku i w rejonie odpowiedzialności
stacjonującego w Karbali batalionu bułgarskiego.
Według eksperta cytowanego przez radio bułgarskie, dodatkowe ryzyko dla 420-osobowego kontyngentu bułgarskiego stwarza zmiana na stanowisku jego dowódcy, dokonana w niedzielę przez bułgarskie Ministerstwo Obrony. Dowódca drugiej zmiany batalionu bułgarskiego, pułkownik Nasko Luckanow, został odwołany i zastąpiony przez płka Petko Liłowa. Stało się to dwa tygodnie po zakończeniu rotacji batalionu i objęciu funkcji przez Luckanowa.
Do zmiany doszło, bo, według mediów bułgarskich, Luckanow, nie władający angielskim, miał trudności z porozumiewaniem się z polskim dowództwem wielonarodowej dywizji, w której skład wchodzi batalion bułgarski.
Radio publiczne podało, że obecnie w armii bułgarskiej jest tylko dziewięciu oficerów przygotowanych do pełnienia funkcji dowódcy batalionu w dywizji wielonarodowej dywizji, lecz żaden z nich nie chciał jechać do Iraku. Dlatego Ministerstwo Obrony wysłało Luckanowa, choć nie zna angielskiego. Pułkownik Iłow, który go zastąpił, był dotychczas zastępcą przedstawiciela Bułgarii w sztabie dywizji w Obozie Babilon.
Pod koniec zeszłego roku, w związku z reformą sił zbrojnych, armię bułgarską opuściło ponad tysiąc oficerów, którzy uznali, że korzystniej dla nich będzie odejść i otrzymać odprawę finansową niż czekać na redukcję.