Będą konsekwencje za tytuł dla Klepackiej. Światowy Związek AK reaguje
Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej nie zamierza zostawiać sprawy przyznania odznaczenia dla Zofii Klepackiej bez konsekwencji. – Mogą być daleko idące. Decyzja zapadnie w ciągu kilku dni – mówi Wirtualnej Polsce Tadeusz Filipkowski, rzecznik organizacji.
04.06.2019 13:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Pani Zofia udziela się w szkołach, odciąga młodzież od smartfonów, żeby nam kalekie pokolenie nie wyrosło i jednocześnie swoją postawą głosi wartości patriotyczne – powiedział podczas uroczystości nadania Zofii Klepackiej tytuł honorowego członka Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej prezes okręgu Warszawa-Wschód Mirosław Widlicki. W rzeczywistości Klepacka otrzymała odznaczenie po tym jak wypowiedziała wojnę programowi LGBT wdrażanemu przez władze Warszawy.
Okazuje się, że odznaczenie zostało nadane bezprawnie. – Rażąco naruszono nasz statut. Honorowym członkiem może zostać osoba szczególnie zasłużona dla Polski, a tytuł nadaje zjazd delegatów, a nie jednoosobowo lokalny prezes. Nie spełniono tych warunków. Przykro mi, ale ten tytuł jest nieważny. Pani Klepacka nie jest honorowym członkiem naszej organizacji. Wiele osób jest oburzonych tym, co się stało – mówi Tadeusz Filipkowski.
W związku z tym władze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej zamierzają wyciągnąć konsekwencje wobec prezesa Widlickiego. - Mogą być daleko idące. Decyzja zapadnie w ciągu kilku dni wobec osoby, która samowolnie przyznała ten tytuł. Złamał nasz statut, który jest dla nas jak konstytucja, a my konstytucji nie zwykliśmy łamać – podkreśla rzecznik organizacji.
Do tej pory tytuł honorowego członka Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej otrzymał m.in. Jan Paweł II. Zofia Klepacka była krytykowana za wypowiedzi atakujące środowiska LGBT. Oburzeni słowami medalistki olimpijskiej byli m.in. Kinga Rusin i Borys Szyc. Po jej stronie stanęły środowiska prawicowe. - Mam dwójkę dzieci i jeżeli teraz słyszę, że w szkołach ma być specjalny pedagog zajmujący się problematyką LGBT, ogarnia mnie przerażenie. To jest dla mnie nienormalne, dlatego będę czynić wszystko, aby nie dopuścić do takich rzeczy, chociażby publikując posty na Facebooku. Wiem, że wielu ludzi stoi za mną murem, i to jest pocieszające – mówiła windsurferka w wywiadzie dla "Gazety Polskiej".
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl