Beata Szydło: podpiszę Deklarację Rzymską. Są w niej zawarte polskie postulaty
Premier Beata Szydło, tuż przed wylotem na unijny szczyt w Rzymie poinformowała, że podpisze Deklarację Rzymską. Zapewniła, że zostały w niej zawarte polskie postulaty - Te postulaty są w tej deklaracji i są bezpieczne - podkreśliła.
- Polska uważa, że UE, Europę stać na bardzo ambitne cele, które powinniśmy sobie stawiać wszyscy, żeby UE się rozwijała, miała przed sobą dobrą przyszłość. Powinniśmy być odważni w podejmowanych decyzjach - podkreśliła Szydło.
Jej zdaniem deklaracja, która zostanie przyjęta na szczycie UE w Rzymie, "nie jest ambitna na tyle, na ile oczekiwaliśmy". -Europę stać na więcej, ale to dokument możliwy do przyjęcia przez wszystkie państwa w obecnej sytuacji politycznej - uważa premier Beata Szydło.
Jednak - jak wskazała - "jest to dokument, który w tej chwili, w tej obecnej sytuacji politycznej, jest możliwy do tego, aby został przyjęty przez wszystkie państwa członkowskie". To jest - według szefowej rządu - "jego wartość". - Jego wartością jest to, że wszyscy zdecydowali się na to, ażeby ten dokument przyjąć - podkreśliła premier Szydło.
- Na ostatnim szczycie w Brukseli bardzo jasno - wtedy kiedy dyskutowaliśmy o kształcie tej deklaracji, kiedy była dyskusja na temat tego, jak ten dokument powinien wyglądać, co w nim powinno być zawarte - ja bardzo jasno postawiłam warunki Polski - podkreśliła szefowa rządu.
Szydło podkreśliła, że deklaracja będzie zawierała polskie postulaty i postulaty te "są w tej deklaracji i są bezpieczne". - Nie zdecydowałam się, że Polski rząd będzie popierał tę deklarację do momentu, gdy nie byłam pewna, że te polskie postulaty zostaną tam zawarte - oświadczyła.
- Deklaracja Rzymska zostanie, zatem przyjęta, jutro będziemy świętować 60-lecie Traktatów Rzymskich - podkreśliła premier.
- Jedność i niepodzielność Europy, ten zapis znalazł się w Deklaracji i to jest sukces polskiej dyplomacji, ponieważ stawialiśmy ten warunek bardzo mocno - zaznaczyła. Jak dodała, nie było od początku zgody wszystkich państw, żeby taki zapis się znalazł.
- Postawiłam również drugi warunek, ażeby wspólny rynek nie był podzielony, nie był niszczony poprzez przyjmowanie rozwiązań socjalnych, które uderzałyby w podział tego rynku. Byśmy dalej zachowali te swobody, które są z naszego punktu widzenia, również i pozostałych państw członkowskich, ale szczególnie z punktu widzenia Polski podstawowymi, czyli szansa i rozwój polskich przedsiębiorców, równe możliwości konkurowania na rynku europejskim, dostępność do rynku europejskiego dla polskich pracowników - zaznaczyła premier.
Jak podkreśliła trzecią podnoszoną przez polski rząd kwestią była polityka obronna UE realizowana w ścisłym powiązaniu z polityką Sojuszu Północnoatlantyckiego. - Ten zapis również uzyskaliśmy - mówiła szefowa rządu.
Czwartym warunkiem stawianym przez Polskę jest odpowiednia pozycja parlamentów narodowych w procesie legislacyjnym. - Prawo stanowione w UE musi być bardzo jasno określone. Musi być pod kontrolą parlamentów narodowych - oświadczyła Szydło. - Odpowiednia pozycja parlamentów narodowych to również priorytet Polski, który znalazł się w Deklaracji - zaznaczyła premier.
- Walczyliśmy również o coś więcej, niż tylko tekst, walczyliśmy o pewną atmosferę, o pewien klimat tego szczytu. I to się udało, jest pełny sukces w tym zakresie - podkreśliła.
Zdaniem Szydło, szczyt w Rzymie ma pokazać Europejczykom, że Unia to jest projekt, który ma przed sobą przyszłość, że wyciągamy wnioski z kryzysów, które się zdarzyły. - Musimy myśleć przede wszystkim o przyszłości, o rozwoju, o niepodzielności - przekonywała szefowa rządu.
Źródło: PAP