Bazy w Polsce? - Amerykanie mają wątpliwości
Przesłuchania przed Komisją Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów ujawniły, że pomysł przeniesienia amerykańskich baz wojskowych z Niemiec do Europy Środkowowschodniej nie jest powszechnie pochwalany przez specjalistów wojskowych USA.
27.02.2003 | aktual.: 27.02.2003 10:37
Występujący jako świadek na przesłuchaniach ekspert w American Enterprise Institiute, Thomas Donnelly, powiedział, że koncepcja przeniesienia niektórych baz do takich krajów jak Polska czy Węgry "powinna być poważnie rozważona".
Jego zdaniem, przemawiają za tym niższe koszty utrzymania w Europie Wschodniej niż na zachodzie Europy oraz klimat polityczny, który w krajach byłego układu warszawskiego bardziej obecnie sprzyja obecności wojsk USA niż to się dzieje w skłóconych ze Stanami Zjednoczonymi Niemczech.
Jednak inny ekspert, wykładowca Akademii Wojskowej w West Point, Fred Kagan, wypowiedział się stanowczo przeciwko przenoszeniu baz do Europy Wschodniej. "Jest to propozycja błędna i wysunięta w złym momencie" - oświadczył, podkreślając, że ewakuacja baz z Niemiec byłaby obecnie odebrana w tym kraju jako swoista "kara" za brak poparcia dla USA w sprawie polityki wobec Iraku. Zdaniem Kagana, może to dodatkowo popsuć stosunki między obu krajami.
Także emerytowany generał Montgomery Meigs wyraził wątpliwość, czy przeniesienie baz z Niemiec ma w ogóle sens. Zwrócił uwagę, że stacjonowanie wojsk USA w bazach na przykład w Polsce będzie wymagać znacznych inwestycji, żeby bazy miały tam taki sam standard jak w Niemczech.
Jako jeden z głównych argumentów na rzecz przeniesienia baz do Europy Wschodniej wysuwa się większą łatwość przerzucenia wojsk amerykańskich stamtąd do zapalnych regionów Zatoki Perskiej.
Jednak generał Meigs zwrócił uwagę, że z tego względu Polska na przykład nie byłaby dobrym miejscem do stacjonowania wojsk i tylko przeniesienie ich np. do Bułgarii albo na Węgry przybliżyłoby je do miejsca ewentualnej misji na Bliskim Wschodzie. (mp)