Baza USA w Polsce nie zachwieje równowagą atomową
Ulokowanie na terytorium Polski bazy amerykańskiej nie zachwieje równowagi atomowej, a spekulacje na ten temat są niepoważne - uważa były minister obrony narodowej Janusz Onyszkiewicz. To komentarz do publikacji Gazety Wyborczej, która sugeruje, że jeśli amerykanie założą bazę wojskową w Polsce to Rosjanie mogą wycelować w nas rakiety jądrowe.
12.01.2004 | aktual.: 12.01.2004 12:40
"Według deklaracji obu stron wszystkie rakiety są wycelowane na Pacyfik, a niewielka baza amerykańska w Polsce nie zmieni tej sytuacji" - powiedział Janusz Onyszkiewicz.
Były minister obrony dodał, że Amerykanie nie zdecydują się na krok, który mógłby pogorszyć stosunki z Rosją. Onyszkiewicz przypomniał, że dla Rosji znacznie trudniejsze do zaakceptowania było usadowienie się Amerykanów w Azji Środkowej, np. w Gruzji, a mimo to nie doprowadziło to do wzrostu napięcia na linii Moskwa - Waszyngton.
Również ekspert od spraw broni i wojskowości - Wojciech Łuczak z miesięcznika RAPORT - uważa, że ulokowanie amerykańskiej bazy w Polsce nie spowoduje wzrostu zagrożenia użyciem broni nuklearnej. "W Pentagonie przeważa pogląd, że Rosja jest bardzo ważnym sojusznikiem strategicznym Stanów Zjednoczonych, a snucie rozważań co do zmiany doktryny atomowej po założeniu bazy amerykańskiej w Polsce jest absurdalne" - powiedział Łuczak.
Zdaniem eksperta politycy rosyjscy będą podnosić temat Amerykanów w Polsce i wykorzystywać go do wewnętrznych rozgrywek we własnym kraju, ale - jak uważa ekspert, nie będzie to miało wpływu na sytuację międzynarodową.
Utworzenie amerykańskich baz wojskowych na terytorium naszego kraju bardzo negatywnie wpłynie na kontakty polsko-rosyjskie - uważa natomiast Rusłan Puchow, rosyjski analityk wojskowy. Według niego, nie ma jednak mowy o tym, by Polska stała się potencjalnym celem rosyjskich głowic atomowych.
Ekspert zwrócił jednak uwagę, że jeśli Amerykanie przenieśliby bazy wojskowe do Polski, Moskwa na pewno zareaguje. "Ulokowanie amerykańskich baz w Polsce zostanie w rosyjskich kręgach władzy, a szczególnie przez prezydenta Putina przyjęte jako osobista porażka" - powiedział Puchow. Dodał, że Moskwa z pewnością będzie szukać adekwatnej odpowiedzi na tę sytuację. (reb)