Batalia licealisty o szkolne usprawiedliwienia
Łódzki licealista rozpoczął walkę o możliwość samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności w szkole przez pełnoletnich uczniów. Bartłomiej Gryndzia powołuje się na 11. artykuł Kodeksu cywilnego, który mówi o tym, że osoba pełnoletnia ma pełną zdolność do czynności prawnych.
15.09.2005 | aktual.: 15.09.2005 15:14
Uczeń uważa, że nierespektowanie tych przepisów jest pogwałceniem podstawowych praw człowieka. Swoje uwagi zgłosił dyrektorowi szkoły, ale ten ma - jak mówi - uzasadnione wątpliwości. Natomiast rodzice są zdecydowanie przeciwni.
Sprawą zainteresowało się łódzkie kuratorium oświaty, które ostatecznie uznało, że uczeń podlega prawu oświatowemu, które jest dla niego nadrzędne. Dodaje jednak, że uczeń może wystąpić do wychowawcy czy dyrektora z prośbą o usprawiedliwienie nieobecności.
Potwierdza to również prawnik Marcin Świeszkowski, który zwraca uwagę, że jeśli uczeń decyduje się na naukę w danej placówce, musi przestrzegać praw, które określa statut szkoły. Licealista zapowiada jednak, że będzie nadal walczyć o możliwość samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności przez pełnoletnich uczniów.