Baszar al‑Asad: zagraniczni wrogowie chcą podkopać kraj
Zagraniczni wrogowie wykorzystują swoich agentów do podkopania stabilizacji w Syrii - oświadczył prezydent tego kraju Baszar al-Asad. W przemówieniu do armii powiedział, że siły zbrojne stanowią tarczę dla przestępców i gangów terrorystycznych.
01.08.2012 | aktual.: 01.08.2012 12:25
Ludzie postrzegają wojsko jako "źródło dumy i obrońcę słusznej sprawy" - podkreślił szef syryjskiego państwa w przemówieniu do armii wygłoszonym z okazji 67. rocznicy jej utworzenia.
Przemówienie relacjonowały państwowe agencje informacyjne, nie było ono natomiast transmitowane w telewizji - zauważa agencja Associated Press.
Asad zaznaczył, że armia rozgrywa obecnie "bohaterską i kluczową bitwę" dla losu Syrii i narodu syryjskiego. - (...) dzisiaj wróg jest wśród nas, wykorzystując agentów od wewnątrz w celu zdestabilizowania ojczyzny, bezpieczeństwa obywatela i dalszego wykańczania naszych zasobów gospodarczych i naukowych - oświadczył prezydent Syrii.
- Wy, ludzie honoru i godności (..), bądźcie zawsze gotowi do działań, żeby nasze siły zbrojne były fundamentem ojczyzny - zwracał się Asad do żołnierzy.
Demonstracje, które przerodziły się w rewoltę, przeciwko reżimowi Asada trwają od połowy marca 2011 roku. Syryjskie władze mianem "zbrojnych grup terrorystycznych" określają działaczy opozycyjnych i rebeliantów z Wolnej Armii Syryjskiej (WAS).
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie, od wybuchu powstania w Syrii zginęło ponad 20 tys. ludzi, w tym głównie cywile.