Baszar al‑Asad: to wina francuskiej polityki
Syryjski prezydent Baszar al-Asad powiedział, że polityka Francji przyczyniła się do rozprzestrzeniania się terroryzmu, a to doprowadziło do ataków w stolicy Francji. Krytykował on politykę Francji podczas spotkania z delegacją francuskich prawników w Damaszku.
Dodał, że ataki terrorystyczne wymierzone w stolicę Francji nie mogą być oddzielone od tego co stało się ostatnio w Bejrucie oraz tego co dzieje się w Syrii w ciągu ostatnich 5 lat.
W serii zamachów terrorystycznych w Paryżu zginęło co najmniej 128 osób, ponad 200 jest rannych, 99 w stanie krytycznym - to najnowszy bilans tragedii, która wstrząsnęła Francją. Do ataków oficjalnie przyznało się Państwo Islamskie.
Nie żyje ośmiu zamachowców odpowiedzialnych za ataki. Siedmiu z nich zginęło w wyniku samobójczych detonacji ładunków wybuchowych, jeden został zastrzelony przez policjantów. Funkcjonariusze wciąż starają się ustalić, czy na terenie Paryża nie znajdują się ich ewentualni współpracownicy.
Prezydent Francji Francois Hollande ocenił, że paryskie zamachy to "akt wypowiedzenia wojny" państwu i wartościom, których jego kraj broni na całym świecie. Zapowiedział, że Francja będzie bezlitosna wobec odpowiedzialnych za piątkowe ataki.
Na ulicach Paryża pojawiło się wojsko. Wcześniej Hollande zdecydował o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w całym kraju. Granice państwa zostały zamknięte, a wszystkie paryskie lotniska zostały zablokowane.