Bartoszewski: o przyznanych orderach dowiadywałem się z gazet
Prezydent Lech Kaczyński nie zwołał ani razu Kapituły Orderu Orła Białego, choć ustawa o orderach i odznaczeniach mówi, że pięcioosobowa kapituła bada, ocenia i opiniuje wpływające wnioski. O przyznanych orderach dowiadywałem się z gazet - powiedział "Dziennikowi" prof. Władysław Bartoszewski, który właśnie zrezygnował z zasiadania w Kapitule.
12.05.2007 | aktual.: 12.05.2007 08:46
Uważam po roku i czterech miesiącach, że moja rola jako sekretarza kapituły jest zupełnie fikcyjna, nie spełniam oczekiwań wynikających z ustawy. A ja fikcyjnie działać nie zamierzam - podkreślił profesor. Dodał, że za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego kapituła zbierała się dwa, trzy razy w roku z udziałem ówczesnej głowy państwa i na ogół wnioski przyjmowano jednomyślnie.
Na uwagę gazety, że jego rezygnacja zbiegła się w czasie z wykluczeniem z kapituły prof. Bronisława Geremka i Tadeusza Mazowieckiego oraz pytanie czy to nie ten fakt zaważył na jego decyzji, Bartoszewski odparł: No właśnie zostałem sam. Co, ja jestem palant? Rok i cztery miesiące wytrzymywałem ten stan rzeczy, ale jeżeli 3 maja dowiedziałem się znowu o orderach z gazet, to przepraszam. Pan Kwaśniewski nigdy by sobie nie pozwolił na to, żeby nie zapytać kapituły. (PAP)