Bartosz Arłukowicz: celem protestu lekarzy jest ucieczka od odpowiedzialności
- Tak naprawdę celem protestu jest pozbycie się jakiejkolwiek odpowiedzialności. Nikt nie chce ścigać lekarzy za błędy w numerze PESEL, bądź literce w nazwisku. Chcemy sprawdzać błędy merytoryczne - zapewniał w w TVP1 minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
03.07.2012 | aktual.: 03.07.2012 10:59
– Nie jest uzasadnione, by sprawę lekarzy prywatnych przekładać na szpital publiczny. Dzisiaj związki zawodowe starają się, by lekarze byli jedyną grupą zawodową, która nie podlega odpowiedzialności. Lekarze decydują o naszym zdrowiu i życiu. Dzisiaj nawoływanie do protestu w publicznych szpitalach i przychodniach jest rzeczą trudną do zaakceptowania - stwierdził Arłukowicz.
Minister zdrowia oznajmił również, że w związku z zapowiadanymi protestami "oddziały wojewódzkie NFZ są postawione w stan najwyższej gotowości”. - Wszyscy, którzy będą łamali prawa pacjenta, muszą liczyć się z konsekwencjami - oświadczył.
- Każdy człowiek, który zgłasza się do lekarza musi być zbadany, zdiagnozowany i wyleczony, a elementem leczenia jest recepta. Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, by lekarz nie chciał tego elementu wprowadzać – wyliczał Arłukowicz. I zapytał retorycznie: "mamy zgodzić się, by błędy na receptach, w tym merytoryczne pozostawały bez odpowiedzi?"