Bartłomiej Bonk skarży szpital w Opolu za błędy przy porodzie
Do Sądu Okręgowego w Opolu wpłynął pozew o odszkodowanie przeciw opolskiemu szpitalowi położniczemu. Sprawa dotyczy porodu bliźniaczek olimpijczyka z Londynu, sztangisty Bartłomieja Bonka. Jedna z dziewczynek urodziła się z poważnym niedotlenieniem mózgu.
20.02.2013 19:00
Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu powiedziała, że pozew przeciwko Samodzielnemu Specjalistycznemu Zespołowi Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Opolu wpłynął do wydziału cywilnego sądu.
Rodzina sztangisty domaga się odszkodowania
Rodzina sztangisty, brązowego medalisty z Londynu Bartłomieja Bonka, domaga się odszkodowania za błędy lekarzy, w wyniku których jedna z ich córek bliźniaczek urodziła się z poważnym niedotlenieniem mózgu.
Bonk nie chciał zdradzać kwoty, o jaką wnioskowała rodzina. Także sąd nie chciał jej ujawniać na obecnym etapie sprawy. - Jest to suma, która ma nam pozwolić zapewnić córce wieloletnią rehabilitację - a takiej z pewnością będzie ona wymagała. Pieniądze mają też pomóc jej godnie żyć - powiedział Bonk.
Jak zaznaczył, liczy, że sprawa pomoże pociągnąć do odpowiedzialności lekarzy, którzy prowadzili poród jego żony.
- Chcemy też zachęcić innych, którzy są w sytuacji podobnej do naszej, by kierowali takie sprawy do sądów. Wiele osób nie wie, że jest taka możliwość - stwierdził sportowiec.
Ciężki poród, błędy lekarzy
Poproszona o komentarz dyrektor opolskiego szpitala Aleksandra Kozok stwierdziła jedynie, że państwo Bonk - jak każdy pacjent - mają prawo do takiego kroku.
Poród córek-bliźniaczek Bartłomieja Bonka odbył się w listopadzie 2012 r. w Samodzielnym Specjalistycznym Zespole Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Opolu. Pierwsza z dziewczynek przyszła na świat w dobrym stanie, druga - po 45 minutach - w złym, z ostrym niedotlenieniem mózgu. Powołana przez szpital wewnętrzna komisja uznała, że prowadzący poród lekarze popełnili błędy polegające m.in. na niepodjęciu decyzji o cesarskim cięciu. Dyrekcja szpitala złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury, a dwóch lekarzy straciło stanowiska.
Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu poinformowała, że w opolskim sądzie okręgowym jest 20 spraw o odszkodowanie i zadośćuczynienie skierowanych przeciw placówkom służby zdrowia. 18 dotyczy placówek publicznej służby zdrowia, a dwie niepublicznej.
W tym roku, oprócz sprawy skierowanej przez rodzinę Bartłomieja Bonka, do sądu w Opolu trafiły dwa inne pozwy.
W tym roku 5 wniosków o odszkodowania
Pacjenci mogą też składać wnioski o odszkodowania do wojewódzkich komisji orzekających o zdarzeniach medycznych. Jak podał rzecznik wojewody opolskiego Jacek Szopiński, w tym roku do opolskiej komisji złożono pięć takich wniosków.
Rzecznik dodał, że ustawowo rozpatrywanie wniosku trwa do czterech miesięcy, a wnioskodawcy starają się o kwoty od 30 do 300 tys. zł. - Najwięcej wniosków, które trafiają do opolskiej komisji, opiewa na kwoty w przedziale od 80 do 100 tys. zł - stwierdził Szopiński.
Jak poinformował, od początku funkcjonowania komisji, czyli od 2012 r., trafiło do niej 25 wniosków, z czego 11 zostało zwróconych wnioskodawcom ze względu na braki formalne - dotyczyły one np. zdarzeń sprzed 1 stycznia 2012 lub brakowało w nich dowodów uprawdopodobniających okoliczności opisanych zdarzeń medycznych.
- Dwa z tych wniosków natomiast rozpatrzono. W jednym przypadku komisja zdecydowała o braku zdarzenia, a wnioskodawca odwołał się. Drugi wniosek w drugim tygodniu lutego został rozpatrzony pozytywnie. Placówka medyczna ma teraz 14 dni na ewentualne odwołanie - poinformował Szopiński.