"Baronowie paliwowi" przed sądem
Przed Sądem Okręgowym w Krakowie rozpoczęto proces w sprawie tzw. mafii paliwowej. W procesie
oskarżonych jest 18 osób, zarzuty dotyczą "wyprania" prawie 200
mln zł i dokonania oszustw podatkowych na kwotę blisko 280 mln zł.
05.04.2005 | aktual.: 05.04.2005 17:42
Odczytywanie aktu oskarżenia trwało kilka godzin. Termin następnej rozprawy, na której oskarżeni będą składać wyjaśnienia, wyznaczono na przyszły tydzień.
Wśród oskarżonych znajdują się dwaj tzw. baronowie paliwowi z największego w Polsce prywatnego importera paliw - spółki BGM: Jan B. i Zdzisław M., oraz "baron lokalny" ze Śląska Artur K. i pośrednik Tomasz K. Wszyscy czterej odpowiedzą za zorganizowanie i kierowanie grupą przestępczą zajmującą się praniem brudnych pieniędzy.
Uczestnictwo w takiej grupie zarzucono pozostałym oskarżonym, wśród których znajdują się osoby firmujące działalność fikcyjnych spółek-słupów, między którymi sprzedawano komponenty paliwowe. Ponadto wszystkim oskarżonym zarzucono liczne przestępstwa przeciw dokumentom, jak podrabianie, poświadczanie nieprawdy, oraz oszustwa w stosunku do mienia wielkiej wartości. Akt oskarżenia w tej sprawie liczy ponad 600 stron, z czego same zarzuty ponad 140 stron. Akta sprawy liczą 1064 tomów.
Odczytywanie zarzutów aktu oskarżenia rozpoczęło się z opóźnieniem, ponieważ obrońca jednego z oskarżonych, mec. Zbigniew Kubicki, złożył wniosek o odroczenie procesu. Argumentował, że rozpoczęcie procesu powinno być odroczone do czasu sporządzenia przez krakowską prokuraturę apelacyjną aktu oskarżenia przeciwko trzeciemu "baronowi paliwowemu" z BGM, Arkadiuszowi G., który po dwóch latach poszukiwań w marcu sam zgłosił się do prokuratury. Poparło go trzech innych obrońców.
Za wspólnym rozpoznawaniem zarzutów przeciwko Arkadiuszowi G. i obecnym oskarżonym przemawia - zdaniem obrońców - ekonomika procesowa i konieczność zapewnienia oskarżonym prawa do obrony. W obecnej sytuacji nie wiedzą oni bowiem, co zeznawał Arkadiusz G., któremu postawiono podobne zarzuty, i nie mogą się do nich odnosić.
Prokurator sprzeciwiał się wnioskowi, podnosząc, że katalog zarzutów w stosunku do Arkadiusza G. jest znacznie szerszy i nie wiadomo, kiedy sporządzony zostanie przeciwko niemu akt oskarżenia.
Sąd nie uwzględnił wniosku obrońców. Uznał, że na tym etapie sprawy brak jest podstaw faktycznych i merytorycznych do rozważania możliwości połączenia obu spraw. Odrzucił także wniosek jednej z prywatnych stacji telewizyjnych o transmitowanie przebiegu procesu. Uznał, że mogłoby to wpłynąć na treść wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków.
Mechanizm przestępstwa ujawnił prokuraturze m.in. Jan B. z BGM, który wiosną zeszłego roku opuścił areszt za 2 mln zł poręczenia. Na podstawie jego zeznań PiS domagał się wyjaśnienia mechanizmów rządzących polskim rynkiem paliwowym przez sejmową komisję śledczą. Prokuratura przyznała, że w dużym stopniu zakres prowadzonego śledztwa pokrywa się z przedmiotem zainteresowania komisji śledczej ds. PKN Orlen.
Potwierdziły to ostatnio zeznania świadka Andrzeja Czyżewskiego z Niemiec, który był przesłuchiwany na odległość za pomocą telełączy przez prokuratorów i członków komisji śledczej ds. PKN Orlen.
Akt oskarżenia w sprawie 18 oskarżonych jest pierwszym w śledztwie paliwowym prowadzonym przez krakowską Prokuraturę Apelacyjną. Śledztwo dotyczy trwającego od września 1998 do marca 2002 roku procederu dostaw paliw z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki i prania brudnych pieniędzy. Materiały w tej sprawie trafiły do Krakowa z 10 innych prokuratur, m.in. w Gdańsku, Szczecinie, Tarnowie, Poznaniu, Lublinie, Łodzi, Wrocławiu, Zielonej Górze.
Jak informowała prokuratura, jednym z głównych wątków sprawy jest działanie na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy agend państwowych i przedstawicieli Skarbu Państwa w spółkach; drugim - wątek korzyści materialnych w związku z importem ropy i dostawą jej przez pośredników do rafinerii; jeszcze innym - wątek tzw. prowizyjny, czyli korzyści materialnych w obrocie wewnętrznym. W toku śledztwa wyłoniły się kolejne wątki, dotyczące m.in. rafinerii w Trzebini, niegospodarności w PKN Orlen oraz ewentualnej współpracy służb specjalnych z Konsorcjum Victoria.