Baron paliwowy bez listu żelaznego
Krakowski Sąd Okręgowy po raz drugi odmówił
wydania listu żelaznego Arkadiuszowi G., jednemu z głównych
podejrzanych w aferze paliwowej - poinformował
rzecznik sądu sędzia Andrzej Almert.
08.05.2004 | aktual.: 08.05.2004 12:53
List żelazny gwarantowałby przebywającemu poza granicami kraju podejrzanemu nietykalność do czasu prawomocnego zakończenia postępowania.
Pomimo, że obrońca przedłożył sądowi dokumenty poświadczające, że podejrzany przebywa za granicą, sąd odmówił udzielenia mu listu żelaznego. "Sąd nie chciał zalegalizować w ten sposób bezprawnych działań podejrzanego, który wyjechał za granicę by uniknąć przedstawienia mu zarzutów"- powiedział sędzia Almert.
Na poprzednim posiedzeniu w tej sprawie w połowie grudnia zeszłego roku sąd odmówił wydania listu żelaznego z powodu braku udokumentowania, że podejrzany przebywa zagranicą.
Arkadiusz G., jeden z prezesów szczecińskiej spółki BGM, jest poszukiwany przez krakowską Prokuraturę Apelacyjną jako jeden z organizatorów procederu wyłudzania podatku VAT i akcyzy przy obrocie paliwami płynnymi.
We wniosku o list żelazny, jaki złożył w Sądzie Okręgowym obrońca Arkadiusza G., przebywający poza granicami kraju podejrzany zobowiązuje się stawić na każde wezwanie prokuratury i sądu.
Śledztwo, które prowadzi krakowska Prokuratura Apelacyjna, dotyczy trwającego od grudnia 1999 roku do marca 2002 roku procederu dostaw paliw ciekłych z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki i prania brudnych pieniędzy. W sprawie jest już podejrzanych 55 osób. Są to głównie właściciele spółek zajmujących się obrotem paliwami płynnymi lub związanych z transportem tych paliw. Straty Skarbu Państwa spowodowane przez tę grupę są szacowane na co najmniej kilkaset milionów zł.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej, prowadzącej śledztwo paliwowe prok. Wojciech Miłoszewski, prokuratura przygotowuje właśnie pierwszy akt oskarżenia w tej sprawie. Oskarżonymi będzie 18 osób, wśród których znajdą się tzw. baronowie paliwowi, w tym członkowie kierownictwa spółki BGM - oprócz poszukiwanego listem gończym Arkadiusza G. Zarzuty mają dotyczyć "wyprania" 180 mln zł.
Rzecznik potwierdził także, że w toku śledztwa pojawiły się materiały wskazujące na bardzo duże zaangażowanie firm kontrolowanych przez osoby podejrzane w tym śledztwie w działalność dużych państwowych podmiotów gospodarczych, np. rafinerii. Materiały te, pochodzące z zeznań jednego z baronów paliwowych, zostały przekazane do Prokuratury w Katowicach, prowadzącej śledztwo w sprawie PKN Orlen.
W piątek przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości oświadczyli, powołując się na te materiały, że domagają się powołania sejmowej komisji śledczej, która mogłaby wyjaśnić aferę w sprawie PKN Orlen.
Projekt uchwały o powołaniu sejmowej komisji śledczej do zbadania sprawy Orlenu znajduje się od 20 kwietnia w sejmowych komisjach do spraw służb specjalnych oraz ustawodawczej.