Polska"Baron paliwowy" będzie świadkiem w procesie swoich wspólników

"Baron paliwowy" będzie świadkiem w procesie swoich wspólników

"Baron paliwowy" Arkadiusz G. ze szczecińskiej spółki BGM będzie świadkiem przed Sądem Okręgowym w Krakowie w procesie swoich wspólników Jana B. i Zdzisława M., oskarżonych o kierowanie mafią paliwową. Zeznania złożył także tzw. król Sztumu Piotr K.

04.04.2006 | aktual.: 04.04.2006 17:12

Arkadiusz G. zadeklarował przed sądem chęć złożenia zeznań jako świadek w procesie swoich wspólników. Nie złożył ich jednak, ponieważ obrońcy Jana B. i Zdzisława M. poprosili o czas na zapoznanie się z protokołami jego wyjaśnień. Sąd wyraził na to zgodę i odroczył termin rozprawy.

"Wyprali" 200 milionów

Wspólnicy Arkadiusza G. ze spółki BGM Jan B. i Zdzisław M. znajdują się w gronie 18 oskarżonych, odpowiadających przed krakowskim sądem w pierwszym procesie dotyczącym tzw. mafii paliwowej. Prokuratura zarzuciła im zorganizowanie i kierowanie grupą przestępczą zajmującą się praniem brudnych pieniędzy. Zarzuty dotyczą "wyprania" prawie 200 mln zł i dokonania oszustw podatkowych na kwotę blisko 280 mln zł.

Do tego wątku śledztwa przez blisko dwa lata poszukiwany był również Arkadiusz G., który w marcu zeszłego roku sam zgłosił się do krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej. Jemu również zarzucono zorganizowanie i kierowanie mafią paliwową oraz narażenie Skarbu Państwa na straty co najmniej 158 mln zł, a także "pranie" brudnych pieniędzy. Postępowanie przeciwko niemu toczy się osobno.

Prokurator dołączył wyjaśnienia Arkadiusza G. złożone w śledztwie do toczącego się procesu jego wspólników i wniósł o przesłuchanie go. Doprowadzony we wtorek z aresztu przed sąd i pouczony o możliwości odmowy zeznań, gdyby ich treść narażała go na odpowiedzialność karną, Arkadiusz G. ku zaskoczeniu wszystkich oświadczył, że chce zeznawać.

W tej sytuacji obrońcy oskarżonych złożyli wniosek o odroczenie terminu przesłuchania świadka, by mieli czas na zapoznanie się z protokołami jego wyjaśnień jako podejrzanego. Sąd przychylił się do tego wniosku.

Zeznania złożył za to Piotr K., nazywany przez media "królem Sztumu". Na początku marca Piotr K., oskarżony w kolejnym wieloosobowym akcie oskarżenia o zorganizowanie procederu odbarwiania oleju opałowego i sprzedawania go jako napędowego, dobrowolnie poddał się karze. Sąd Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności, zobowiązał do naprawienia szkody w wysokości 218 mln zł, ukarał grzywną w wysokości blisko 500 tys. zł oraz pozbawił zysku osiągniętego w wyniku przestępstwa w wysokości 218 mln zł.

Potrzebne były "wejścia"

Piotr K. potwierdził we wtorek przed sądem, iż zajmował się odbarwianiem oleju opałowego. Wapno i kwas siarkowy to - według niego - znane wszystkim w branży paliwowej środki do odbarwiania oleju. Dlatego było duże zapotrzebowanie na olej opałowy i byle kto nie mógł go w rafineriach kupić. Jak twierdził, jego odbiorcą odbarwionego oleju opałowego była też szczecińska spółka BGM, która tankowcami eksportowała to paliwo "podobno na potrzeby amerykańskiej armii".

Śledztwo, prowadzone przez krakowską prokuraturę apelacyjną, dotyczy procederu handlu paliwami z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki oraz prania brudnych pieniędzy. Materiały w tej sprawie trafiły do Krakowa z dziesięciu innych prokuratur w kraju. Do tej pory zarzuty postawiono 164 osobom, sprawa rozrosła się do kilkudziesięciu wątków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)