Barki blokują Odrę
Pracownicy Odratrans i związkowcy z "Kotwicy"
(grupującej pracowników tej firmy) zablokowali Odrę
między dwoma wrocławskimi mostami. Protestujący domagają się
unieważnienia sprzedaży przedsiębiorstwa firmie IZO ERG SA z Gliwic.
04.09.2003 16:10
Strajkujący pracownicy ustawili w poprzek rzeki cztery barki, które m.in. nie będą przepuszczać jednostek płynących z węglem do wrocławskiej elektrociepłowni. "Będziemy przepuszczać tylko jednostki ratunkowe" - powiedział jeden z dzierżawców barek, Dariusz Karkos. Dodał, że wrocławscy barkarze przyłączyli się do trwającego od kilku dni protestu związkowców ze Szczecina.
Natomiast Antoni Bajer z "Kotwicy" przyznał, że pracownicy wciąż liczą na to, iż Odratrans nie została sprzedana gliwickiej firmie. Boją się, że IZO ERG kupił Odratrans nie po to, aby ją rozwijać, lecz wyprzedać po kawałku. "Jeśli jednak Odratrans została sprzedana, to domagamy się unieważnienie transakcji i rozpisania nowego przetargu" - powiedział Bajer. Dodał, że będą strajkować tak do skutku, czyli do momentu spełnienia ich żądań.
Tymczasem prezes Odratrans we Wrocławiu Edward Osowski wyjaśnił, że transakcję sprzedaży firmy sfinalizowano we wtorek popołudniu. "Pakiet większościowy akcji posiada obecnie IZO ERG. Natomiast Skarb Państwa zatrzymał 25%" - dodał Osowski. PAP nie udało się skontaktować z rzecznikiem IZO ERG-u.
Do pierwszego protestu doszło w połowie czerwca. Wtedy to barkarze zablokowali Odrę w Szczecinie i Wrocławiu. Protestujący sprzeciwili się sprzedaży Odratrans gliwickiej firmie. Uważali, że przedsiębiorstwo powinna przejąć powołana przez nich spółka pracownicza. Związkowy mówili, że transakcja z IZO ERG-iem została przeprowadzona w tajemnicy i niezgodnie z prawem. Zwłaszcza, że właściciel akcji Siódmy Fundusz Inwestycyjny im. Kazimierza Wielkiego kilka miesięcy prowadził negocjacje ze związkiem "Kotwica", które zakończyły się niepowodzeniem.
Protest zawieszono po tym jak Ministerstwo Skarbu wstrzymało transakcję sprzedaży akcji Odratrans IZO ERG-owi. Protestujących zapewniono, że proces sprzedaży zostanie wstrzymany do października. Sprawa miała być wyjaśniona przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuraturę.
Ostatecznie sprzedano Odratrans - jak twierdzą związkowcy - bez powiadomienia pracowników firmy. Protestujący są rozgoryczeni, że nikt ich nie zaprosił "do stołu" i rząd sprzedając Odratrans IZO ERG-owi "niszczy polską infrastrukturę żeglugi śródlądowej".(iza)
