"Bardzo pijany" Nicolas Cage zatrzymany po kłótni z żoną
Aktor Nicolas Cage został zatrzymany w Nowym Orleanie, gdy "bardzo pijany" głośno kłócił się na ulicy z żoną Alice, a nawet - jak twierdzi taksówkarz, który wezwał stróżów prawa - popychał ją. Postawiono mu m.in. zarzut przemocy domowej.
Policja poinformowała w sobotę, że słynnego aktora, zdobywcę Oscara w 1996 roku za rolę w filmie "Zostawić Las Vegas", zatrzymano w piątek wieczorem. Cage kłócił się z żoną o to, czy dom, przed którym stali, jest tym, który wynajęli. Gdy żona powiedziała, że to nie ten dom, Cage chwycił ją za ramię.
Według policji, Cage uderzał też w pojazdy na ulicy, a potem wsiadł do taksówki. Funkcjonariusz zorientował się, że aktor jest pijany i polecił mu wysiąść. Wtedy Cage zaczął na niego krzyczeć.
Portal internetowy TMZ informuje, że policjanci początkowo poradzili jedynie aktorowi i jego żonie pójście do domu. Cage nie zamierzał jednak słuchać dobrych rad. - Dlaczego mnie nie aresztujecie? - miał powiedzieć policjantom, i to kilkakrotnie.
Ostatecznie policjanci spełnili jego życzenie - aktor został zatrzymany pod zarzutem przemocy domowej i zakłócenia spokoju oraz nietrzeźwość w miejscu publicznym.
Agencja Associated Press poinformowała, że sędzia określił Cage'owi wysokość kaucji na 11 tysięcy dolarów. W sobotę po południu czasu miejscowego aktor był jeszcze w nowoorleańskim więzieniu.
Według portalu TMZ żona Cage'a nie złożyła na niego skargi i twierdzi, że podczas kłótni jej mąż nie dopuścił się rękoczynów.