Zdaniem niektórych samorządowców i prawników, władze Lublina łamią prawo, niesłusznie pobierając opłaty za niektóre z ustawowych obowiązków. Według szacunków Forum Młodych Ludowców, miasto jest winne lublinianom aż 1 mln zł.
Przykładem kontrowersyjnej opłaty może być "ostemplowanie każdego egzemplarza dziennika budowy" za 12 zł. Usługę tę krytycy władz Lublina określają jako kuriozalną. Innym przykładem są opłaty za egzamin ze znajomości miasta dla taksówkarzy. W Radomiu trzeba zapłacić 10 zł, w Poznaniu 18 zł, a w Lublinie aż 70 zł.
Czas Lubelski
(kr/jask)