Barbarzyńcy z fermy zwierząt młotkiem mordowali świnie. Szokujące nagranie pracownika firmy

Na drastycznym nagraniu słychać tylko przeraźliwy kwik świń. Dziennie zabijano w ten sposób nawet 170 zwierząt, konały godzinami. Film nagrał pracownik fermy w Zachodniopomorskiem, który zawiadomił organizację OTOZ Animals. Jego relacja mrozi krew w żyłach.

Barbarzyńcy z fermy zwierząt młotkiem mordowali świnie. Szokujące nagranie pracownika firmy
Źródło zdjęć: © OTOZ Animals

Na fermie w gminie Barwice dochodziło do bestialskich zachowań. Dwóch pracowników firmy młotkiem zabijało zwierzęta. Świnie konały nawet godzinami, były całe we krwi. W końcu jeden z pracowników nie wytrzymał. Wszystko nagrał ukrytą kamerą, a filmy z tych okrutnych mordów wysłał Ogólnopolskiemu Towarzystwu Ochrony Zwierząt OTOZ Animals z Gdańska. Inspektorzy tej organizacji wszczęli alarm i zawiadomili prokuraturę.

Film jest dostępny pod tym linkiem. Ostrzegamy: zawiera drastyczne sceny

"Przerażające krzyki, krew, dźwięk uderzającego o czaszkę wielokrotnie młotka. Szok i niedowierzanie nieustannie towarzyszą nam po obejrzeniu tego drastycznego nagrania" - czytamy na profilu organizacji. Dodają, że "na trwającym pół godziny filmie widać jak mężczyźni katują zwierzęta".

Obraz
© OTOZ Animals

"Bezwzględny, okrutny mord według kilku świadków zaczął się dwa miesiące temu i trwa do tej pory" - wyjaśniają. Pracownicy OTOZ Animals podkreślają, że stosowanie młotków jako narzędzi do uboju, jest kategorycznie zabronione w polskim prawie. Ponadto, jest nieludzkie, okrutne i barbarzyńskie.

Obraz
© OTOZ Animals

Pracownicy organizacji przyznają, że takiego okrucieństwa dawno nie widzieli. "Budzą się skojarzenia z głośnej interwencji w ubojni w Żelistrzewie, gdzie źle ogłuszona świnia była żywcem wrzucona do oparzalnika" - wyjaśniają.

"Kierownik po prostu to lubił"

Z kolei "Fakt" dotarł do pracownika fermy Cezarego Wasiluka. To on pracował w firmie i to on nagrał film z mordowaniem zwierząt. "Nowy kierownik powiedział nam, że chlewnia musi być dochodowa i zaczął je mordować młotkiem" - tłumaczy. "Widać było, że kierownik po prostu to lubił. Kwik przerażonych świń tłuczonych młotkiem po głowach słyszę do dziś" - zdradza. Wyliczył, że w ten sposób zabijano dziennie nawet 170 świń.

Cezary Wasiluk twierdzi, że wszystko widział weterynarz Piotr T. "Tylko stał i patrzył. Nic nie mówił" - opowiada.

Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (837)