ŚwiatBarack Obama w telewizyjnym show bronił umowy z Iranem

Barack Obama w telewizyjnym show bronił umowy z Iranem

Prezydent USA Barack Obama był we wtorek gościem popularnego programu telewizyjnego "The Daily Show", z którym w sierpniu, po 16 latach, żegna się jego autor i prowadzący Jon Stewart. Obama wykorzystał okazję by przekonywać Amerykanów do umowy z Iranem.

Barack Obama w telewizyjnym show bronił umowy z Iranem
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | OLIVIER DOULIERY

Obama, broniąc porozumienia powiedział, że krytycy umowy mają tendencję sądzić, że "jeśli przyprowadzisz do negocjacji Dicka Cheney'a (były republikański wiceprezydent USA, jeden z kluczowych decydentów w sprawie rozpoczęcia wojny w Iraku - PAP),to wszystko będzie dobrze".

Prezydent dodał, że choć Iran wciąż stanowi problem w regionie, to przynajmniej dzięki porozumieniu udało się usunąć zagrożenie, jakim byłoby zdobycie przez Teheran broni atomowej. Porównał też obecną sytuację do lat 80. ub. wieku, gdy mimo sytuacji patowej między USA a ZSRR udało się zawrzeć z Moskwą porozumienie o redukcji zbrojeń.

- Wówczas zagrożenie było dużo większe, a poszliśmy na pewne ustępstwa - powiedział. - Teraz nie poddaliśmy się w żadnej sprawie.

"Daily Show" to nadawany od poniedziałku do czwartku w kanale Comedy Central program z gatunku satyry politycznej. Co wieczór około 2 mln Amerykanów, w tym wielu młodych widzów, przełącza telewizor, by obejrzeć jak autor i gospodarz programu, 52-letni Jon Stewart, żartuje sobie z amerykańskiej polityki i polityków.

Stewart zapowiedział kilka miesięcy temu, że po 16 lat pożegna się z programem. Po raz ostatni ma poprowadzić "Daily Show" 6 sierpnia. Od września zastąpi go Trevor Noah, aktor z RPA.

Obama, który we wtorek gościł w "Daily Show" po raz siódmy, w tym po raz trzeci jako prezydent USA, żartował podczas rozmowy z Stewartem, że wyda dekret prezydencki, by uniemożliwić mu odejście. - Nie mogę uwierzyć, że odchodzisz przede mną - powiedział.

Wywiad został nagrany w studio w Nowym Jorku we wtorek po południu. Na kilka godzin przed emisją o godz. 23.00 czasu waszyngtońskiego udostępniono wypowiedzi prezydenta.

Zawarte przez Teheran i sześć mocarstw (USA, Rosję, Chiny, Wielką Brytanię, Francję i Niemcy) porozumienie przewiduje, że Iran ten radykalnie ograniczy swój program nuklearny i nie będzie dążył do wejścia w posiadanie broni jądrowej w zamian za stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych nałożonych na ten kraj.

Umowa, postrzegana przez zwolenników Obamy, jako jedno z jego najważniejszym osiągnięć w polityce zagranicznej, wywołuje jednak duży sceptycyzm zarówno w społeczeństwie, jak i wśród członków Kongresu, który ma 60 dni na ocenę porozumienia. Według sondażu Pew Research Center, spośród 79 proc. respondentów, którzy słyszeli o porozumieniu nuklearnym z Iranem, tylko 38 proc. wyraziło poparcie, a 48 proc. dezaprobatę dla tego porozumienia.

Administracja USA nie szczędzi wysiłków, by przekonać do umowy. Poza występem Obamy w "Daily Show", w którym Obama starał się dotrzeć do młodszych wyborców, niebawem ruszy też specjalna strona internetowa oraz konto na Twitterze, za pomocą których doradcy Obamy będą odpowiadać na pytania i wątpliwości dotyczące porozumienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)