Barack Obama i Mitt Romney w sondażach idą "łeb w łeb"
Jak wynika z sondaży, na 11 dni przed wyborami prezydent Barack Obama i jego republikański rywal do Białego Domu, Mitt Romney nadal wydają się mieć mniej więcej równe szanse na wygraną. Obserwuje się jednak pewne oznaki sprzyjające Romneyowi.
26.10.2012 | aktual.: 27.10.2012 01:44
Według najnowszego sondażu Instytutu Gallupa, gdyby wybory odbyły się dziś, na Romneya głosowało by 50 procent tzw. prawdopodobnych wyborców a na Obamę 47 procent. Kilka dni temu przewaga republikańskiego kandydata w tym samym sondażu wynosiła nawet 5 procent, ale najnowsze sondaże także wskazują na 3-procentową różnicę na korzyść Romneya.
Natomiast według opublikowanego w piątek sondażu Reuters/Ipsos, Obama ma 1-procentową przewagę nad Romneyem w stosunku 47 do 46 proc. Są to jednak różnice mieszczące się w granicach błędu statystycznego.
Równocześnie w większości tzw. swing states, czyli stanów, w których rozstrzygnie się ostateczny rezultat wyborów, Obama prowadzi lub zrównuje się z Romneyem, jeśli weźmie się pod uwagę średnią z sześciu najważniejszych sondaży.
W ostatnich trzech tygodniach, po nieudanej dla prezydenta pierwszej debacie telewizyjnej w Denver, jego przewaga w sondażach, przedtem zdecydowana, znacznie stopniała.
Dotyczy to także poszczególnych grup elektoratu, które w większości popierają Obamę, jak kobiety, a także wyborców niezależnych, czyli nie zarejestrowanych w żadnej z dwóch głównych partii.