Balicki: dość pochopnego eksperymentowania
O zaniechanie pospiesznych i nieprzemyślanych działań w ustawodawstwie dotyczącym ochrony zdrowia zaapelował w Sejmie minister zdrowia Marek Balicki. "Dość pochopnego eksperymentowania" - powiedział.
Minister podkreślił, że większość postulatów zgłaszanych przez Najwyższą Izbę Kontroli została już przez rząd uwzględniona. Oświadczył, że rząd uważa, iż powinny być wykreślone przepisy dotyczące możliwości udzielania przez Narodowy Fundusz Zdrowia pożyczek i nabywania przez NFZ obligacji. Rząd opowiada się też za zwiększeniem kompetencji nadzorczych rady NFZ oraz za dążeniem do ustanowienia kontroli parlamentu nad budżetem NFZ. Balicki zapewnił, że w tym roku zostaną przygotowane precyzyjne przepisy dotyczące kierowania ubezpieczonych na leczenie za granicą.
Balicki podkreślił, że trudna sytuacja w ochronie zdrowia, to nie tylko wynik dysproporcji między potrzebami społeczeństwa a wielkością nakładów finansowych na ich zaspokajanie. Główną jej przyczyną jest - jak powiedział - pospiesznie tworzone prawo, "koncert życzeń" zapisywany w ustawach i ich kolejnych nowelizacjach oraz wzbudzanie iluzji u pacjentów. Po raz kolejny przypomniał, że omawiany w środę projekt ustawy jest jedynie pierwszym etapem naprawy ochrony zdrowia.
Minister zdrowia powiedział, że w ostatnim czasie zaczęło funkcjonować pojęcie "karetki reanimacyjnej". Takiego określenia Platforma Obywatelska używała w stosunku do swojego pakietu poprawek, w którym proponowała utworzenie autonomicznych regionalnych funduszów zdrowia oraz Krajowej Izby Ubezpieczeń Zdrowotnych, której głównymi zadaniami miałoby być prowadzenie Centralnego Wykazu Ubezpieczonych, proponowanie wzorów dokumentacji w funduszach oraz rozdziału pieniędzy na realizację zadań funduszy; funkcję nadzorczą nad całym systemem miałaby pełnić Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych (KNUiFE).
Jeździłem przez trzy lata w karetce. Nie wysłałbym karetki, nawet mercedesa, która nie miałaby sprzętu i wyszkolonego personelu. Takich karetek nie potrzebujemy - powiedział Balicki.
Podkreślił, że rewolucyjne zmiany niosą ze sobą poczucie zagrożenia. Teraz potrzebna jest stabilizacja. Zły sposób stanowienia prawa jest przyczyną ograniczania praw obywatelskich - powiedział Balicki.
Zaznaczył, że podstawowym celem ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych jest stworzenie podstaw prawnych do przekazywania placówkom medycznym pieniędzy na świadczenia zdrowotne od 1 stycznia 2005 roku, kiedy przestanie obowiązywać ustawa o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Inaczej będziemy projektować zmiany - zapewnił minister. Zapowiedział, że przepisy ustawowe będą tworzone na końcu, a ten etap poprzedzi "zielona księga" - czyli diagnoza i analiza sytuacji oraz "biała księga" - czyli efekt konsultacji i propozycje zmian.
Balicki uważa, że dobrze się stało, że posłowie wykreślili zapisy dotyczące agencji, mającej kwalifikować i wyceniać świadczenia. Zapowiedział, że wkrótce zostanie opracowana i przedstawiona koncepcja takiej instytucji.
Minister zapowiedział też zmiany w polityce lekowej. To obszar, gdzie możemy najwięcej uzyskać - powiedział. Dodał, że największy wzrost wydatków na leki zanotowano w pierwszych latach działania kas chorych: w 1999 roku na ten cel kasy wydały 3,5 mld zł, w 2001 roku - już 5,3 mld zł; tendencja wzrostu utrzymuje się nadal, ale - jak zauważył, nie jest już taka duża - w 2003 roku NFZ wydał na leki ok. 6 mld zł.
Balicki oświadczył, że nie widzi żadnych merytorycznych przesłanek, by VIP-om, poza czterema osobami w państwie - prezydentem, premierem i marszałkami Sejmu i Senatu, miały przysługiwać dodatkowe uprawnienia w korzystaniu z opieki zdrowotnej.