Bal jak za Gierka w Juracie
Mieszkańcy Juraty z pasją oglądają w domach kroniki filmowe z lat 70. ubiegłego stulecia. Tęsknota za komuną? Nie, to pomysł na dobrą zabawę - wyjaśnia Dorota Gończ z Towarzystwa Przyjaciół Juraty. Bal jak za Gierka to pomysł na tegoroczna zabawę podczas lipcowych Dni Juraty.
05.06.2007 08:43
Rok temu, z wielka pompą, Jurata świętowała swoje 75 urodziny. Było hucznie, wystawnie, kolorowo oraz... historycznie. Organizatorzy obchodów postanowili, że ubiorą się w stroje z lat 20. i 30. poprzedniego wieku. To był problem, bo okazało się, że nagle w trójmiejskich teatrach zaczęło brakować strojów z epoki - śmiał się przed rokiem burmistrz Tyberiusz Narkowicz, który razem z wicemarszałkiem Mieczysławem Strukiem paradował po Juracie we fraku i okazałych cylindrach.
W tym roku w Juracie wymyślili, że teraz wrócą do czasów Edwarda Gierka. Część mieszkańców już kupiła sobie kroniki filmowe i teraz uważnie przygląda się ówczesnym strojom, rautom i oficjalnym uroczystościom. Niewykluczone, że będzie można je obejrzeć podczas balu... Patrzymy, jak się ubierały panie, co nosili panowie, jak urządzano sale - wyjaśnia Dorota Gończ z Towarzystwa Przyjaciół Juraty. Na chwilę wrócimy do czasów "gierkowskiej elegancji" - dodaje.
Jak zastrzegają organizatorzy, obowiązywać będą stroje, w których pojawiano się na oficjalnych, m.in. rządowych - uroczystościach. Kwiatów we włosach, dżinsowych dzwonów i hippisów nie będzie. Organizatorzy wytypowali już nawet miejsce, w którym odbędzie się lipcowa zabawa. To jeden z tutejszych ośrodków wojskowych, w którego wystroju - jak mówią w Juracie - w ciągu lat zmieniło się stosunkowo niewiele.
Bal w stylu "wystawnego Gierka" nie będzie jedyną atrakcją Dni Juraty w dniach od 19 do 22 lipca. W ciągu kilku dni będzie jeszcze m.in. występ Ani Dąbrowskiej, koncerty instrumentów dętych i dzień karnawałowy.
Piotr Niemkiewicz