Bakterie coli w wodach artezyjskich
Głębinowa woda w ośmiu krakowskich studniach artezyjskich jest niezdatna do picia. Podczas cyklicznych badań pracownicy sanepidu wykryli w niej m.in. bakterie coli. Nie można studni zamknąć, gdyż są one miejscem awaryjnego zaopatrzenia Krakowa w wodę (w tym przypadku techniczną). Dlatego władze miasta apelują do mieszkańców o rozsądek. Ostrzegają, że picie wody ze studzienek może doprowadzić np. do kłopotów żołądkowych. W tej chwili można pić wodę tylko z ujęcia na os. Bohaterów Września. Jednak tylko warunkowo.
26.01.2008 | aktual.: 27.01.2008 07:21
W źródle znajduje się duża ilość minerałów,w tym żelaza i magnezu. Dlatego picie tej wody powinno się uzgodnić z lekarzem. Woda we wszystkich pozostałych zdrojach jest skażona. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wywiesiło na pompach tabliczki informacyjne. Niestety, część z nich już została zerwana.-Dla własnego bezpieczeństwa mieszkańcy nie powinni używać wody z tych ujęć - ostrzegają komunikaty na stronie internetowej krakowskiego magistratu. Jak doszło do skażenia źródeł, powszechnie uważanych za najzdrowsze i najczystsze w mieście? Tadeusz Bochnia, kierownik laboratorium MPWiK tłumaczy, że utwory geologiczne nigdy nie są szczelne.
- Do wód głębinowych przenikają wody powierzchniowe i to właśnie może być przyczyną skażenia - wyjaśnia. Ponieważ Kraków korzysta z kilku zbiorników głębinowych zasilających studnie, także powodów skażenia może być wiele. Tego jednak MPWiK nie bada. - Studnie artezyjskie nie znajdują się w systemie zaopatrzenia miasta w wodę - mówi Bochnia. - Używamy ich jedynie awaryjnie. Być może to naukowcy powinni zająć się szukaniem odpowiedzi na pytanie, jak dochodzi do takich skażeń. Okazuje się, że nie pierwszy raz sanepid wykrywa bakterie w wodach głębinowych. Maria Bieryło,kierowniczka Oddziału Higieny Komunalnej przy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, potwierdza, że takie sytuacje już się zdarzały. - Badamy wodę z tych studni cyklicznie - mówi. - Bywa, że trafiamy na paciorkowce, innym razem na coli. Wtedy na ujęciach wywieszane są tabliczki o nieprzydatności wody do picia.Gdy dochodzi do zanieczyszczeń naturalnych - zmętnień, podwyższonych wartości minerałów - studnie dopuszcza się do użytku
warunkowo.
Maria Bieryło pociesza jednak, że kolejne wyniki badań mogą być lepsze i niewykluczone, że już w lutym będzie można pić wodę ze studzienek. Według pracowników MPWiK, mieszkańcy Krakowa nie muszą jednak korzystać ze źródeł artezyjskich - Znacznie bezpieczniej jest pić wodę z kranu, czystą i dobrej jakości - przekonują. W Krakowie mamy dziewięć studni, z których pod ciśnieniem, samoczynnie,wypływają wody podziemne. Zlokalizowano je kilknaście lat temu podczas próbnych odwiertów geologicznych do planowanej budowy metra. Ze studni płynie woda z głębokości od 50 do 80m. Wody ze zdrojów przy ul. Podchorążych i ul. Kościuszki zawierają dużo magnezu. W wodzie z krakowskich studni jest także dużo wapnia, fluoru i żelaza.Dawniej uważano, że wody te są bakteriologicznie czyste.
Zdroje z coli ul. Kościuszki, vis-a-vis hotelu Novotel ul. Podchorążych, obok stadionu Wawelu ul. Łepkowskiego 8 (Majora) plac Sikorskiego plac Inwalidów os. Piastów 45 os. Tysiąclecia 61 os. Słoneczne 1 (Szklane Domy)
Anna Agaciak