60-letni Tito na Bajkonur przybył z Moskwy wraz z rosyjskimi kosmonautami: Tałgatem Musabajewem i Jurijem Baturinem, którzy będą mu towarzyszyć podczas lotu na ISS - podała agencja Itar-Tass.
Amerykanin i Rosjanie przejdą ostatnie medyczne sprawdziany i testy sprawnościowe zanim zostaną umieszczeni w rakiecie Sojuz, która wystartuje 28 kwietnia. Kapsuła statku zacumuje przy ISS dwa dni później. Na ziemie kosmonauci powrócą 5 maja używając innej kapsuły.
Tito zamierza odbyć lot mimo zarzutów amerykańskiej agencji NASA. Amerykanie uważają, że jego obecność może przeszkadzać kosmonautom a także może zagrażać bezpieczeństwu załogi.
Amerykanin nie będzie miał żadnych formalnych obowiązków na stacji. Czas może poświęcić na fotografowanie i filmowanie przestrzeni kosmicznej.
Borykająca się z kłopotami finansowymi Rosyjska Agencja Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej ma nadzieję, że dochody z lotu zasilą jej budżet. Dennis Tito miał pierwotnie lecieć na rosyjską stację orbitalną Mir, za co miał zapłacić 20 mln dolarów. Gdy okazało się, że stację trzeba zlikwidować, Rosjanie zaproponowali Amerykaninowi lot na ISS.
Rosja, Stany Zjednoczone, Kanada, Japonia i Brazylia wspólnie realizują projekt budowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Budowa ma zakończyć się w 2004 roku. (an)
