Bagdad: decyzja ws. rezolucji ONZ za kilka dni
"Wspólnota międzynarodowa udaremniła decyzję Stanów Zjednoczonych o użyciu siły wobec Iraku" - oświadczył w sobotę iracki minister spraw zagranicznych Nadżi Sabri, komentując rezolucję ONZ w sprawie swego kraju.
"W Bagdadzie studiujemy rezolucję, a stanowisko Iraku zostanie ogłoszone później" - potwierdził Sabri podczas wizyty w Kairze. "Wspólnota międzynarodowa nie zajmuje tego samego stanowiska co amerykańscy złoczyńcy" - dodał po spotkaniu ze swym egipskim odpowiednikiem, Ahmedem Maherem.
Słowa Sabriego potwierdzają informację oficjalnej agencji irackiej INA, że władze Iraku "spokojnie" analizują rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, a decyzję ogłoszą w ciągu kilku dni.
Wcześniej Maher zapowiedział, że jego kraj zaapeluje do Iraku o podporządkowanie się rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Egipski apel to odpowiedź na słowa amerykańskiego sekretarza stanu Colina Powella, który wezwał kraje arabskie do wywarcia nacisku na Bagdad.
Powell dzwonił w piątek do swych arabskich kolegów z przesłaniem, aby każdy, kto ma kontakt z Bagdadem, powiedział Irakijczykom, że rezolucja ONZ w sprawie Iraku daje temu krajowi ostatnią szansę.
Ahmed Maher stwierdził, że w apelu do Saddama Husajna Egipt podkreśli konieczność wypełnienia wszystkich rezolucji ONZ, zgody na powrót międzynarodowych inspektorów oraz umożliwienie im nieskrępowanych kontroli irackich obiektów. Dodał, że intencją Kairu jest pokojowe uregulowanie kwestii irackiej, zgodnie z kanonami prawa międzynarodowego.
W sobotę w Kairze szef egipskiego MSZ ma spotkać się ze swoim irackim odpowiednikiem Nadżim Sabrim na nadzwyczajnym forum ministrów spraw zagranicznych Ligi Państw Arabskich.
W piątek Colin Powell rozmawiał na temat Iraku także z szefem saudyjskiego MSZ, Saud al-Fajsalem, oraz sekretarzem generalnym Ligi Państw Arabskich, Amru Musą. Musa zaś spotkał się z Nadżim Sabrim, by omówić najnowszą rezolucję ONZ.
Tymczasem oficjalny dziennik iracki "Babel" potępił w sobotę rezolucję jako "szkodliwą". Podkreślił jednak możliwość, że Badgad zaakceptuje ją, by uniknąć interwencji amerykańskiej.
"Najważniejsze, by nasze mądre dowództwo podjęło - jak zawsze do tej pory - inteligentne działania, aby wyciąć chwasty spod nóg administracji Busha, i przeszkodziło jej wyciągnięciu korzyści z sytuacji" - napisał dziennik "Babel", jedyna gazeta iracka, która skomentowała uchwalenie rezolucji.
Irackie dowództwo "powinno obrócić na swoją korzyść zamiary i zło Amerykanów, włącznie z tą szkodliwą rezolucją, która uzyskała zgodę wszystkich członków (Rady Bezpieczeństwa), w tym również Syrii" - ocenił dziennik, kierowany przez starszego syna Saddama Husajna.
Wszystkich 15 członków Rady Bezpieczeństwa ONZ głosowało w piątek jednomyślnie za dokumentem, nakazującym Irakowi rozbrojenie. Rezolucja daje Bagdadowi "ostatnią szansę", by zlikwidował broń masowego rażenia, jeśli nie chce ponieść "poważnych konsekwencji". (jask)