Badanie komety to poznawanie początków Układu Słonecznego

Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA wystrzeliła w środę rakietę Boeing Delta 2 z sondą Deep Impact na pokładzie. 4 lipca 2005 r. sonda ta spotka się z kometą Tempel 1 i zostanie umieszczona na jej orbicie.

Głównym zadaniem sondy będzie wybicie krateru na powierzchni jądra komety i "zajrzenie" do jego wnętrza.

Dlaczego naukowcy interesują się wnętrzem komety? Badanie komet może nam sporo powiedzieć na temat początków Układu Słonecznego. Podejrzewa się, że materia w ich jądrach zachowała się w pierwotnym stanie, ponieważ komety cały czas przebywały na peryferiach Układu Słonecznego, daleko od Słońca i jego wpływu - wyjaśnił dr Ziołkowski.

Inaczej jest z materią budującą Słońce i planety, które w ciągu milionów lat ewoluowały - dodał.

Obecnie o kometach wiemy niewiele. Nie jesteśmy w stanie obserwować ich z Ziemi nawet przez największe teleskopy, ponieważ komety spowija gęsty obłok pyłu i gazu. Ich jądra to bryły niezbyt duże, o rozmiarach liczonych w kilometrach. Czasem mówi się o nich: "brudna kula śniegowa". Wiadomo, że są to bryły złożone głównie z lodu wodnego, z wmrożonymi cięższymi pierwiastkami, takimi jak krzemiany lub metale - tłumaczył dr Ziołkowski.

Naukowcy spodziewają się, że na powierzchni jądra komety znajduje się mniej lub bardziej gruba warstwa pyłu. Materia ta została wyemitowana z jądra komety wraz z lodem podczas zbliżeń do Słońca. Później na nowo osiadała na powierzchni jądra.

Rozbicie tej skorupy na powierzchni komety Tempel 1 odsłoni lodowe wnętrze. Uderzenie w kometę pozwoli też po raz pierwszy prześledzić proces tworzenia się krateru uderzeniowego - dodał dr Ziołkowski. Kratery takie istnieją na większości obserwowanych ciał niebieskich.

Tempel 1 jest kometą okresową, która niczym specjalnym się nie wyróżnia. Jej ruch w przestrzeni dość dobrze poznano i stosunkowo łatwo będzie do niej dotrzeć.