Baby opanowały Nadrenię
Kobiety poprzebierane za czarownice, anioły i pielęgniarki opanowały siedziby miejskich władz w Kolonii, Duesseldorfie, Bonn, Akwizgranie i innych nadreńskich miastach. Obchodzone w tym dniu "Babskie ostatki" rozpoczęły ostatni etap karnawału, którego punktem kulminacyjnym jest "Różowy Poniedziałek".
Szturm na ratusze rozpoczął się, zgodnie z tradycją, punktualnie o godz. 11.11. Uzbrojone w nożyce kobiety obcinały krawaty wszystkim napotkanym mężczyznom. Ofiarą karnawałowych wybryków padł m.in. burmistrz Muensteru, Guenter Schulze. Przebywające z wizytą w partnerskim mieście uczennice jednej z lubelskich szkół pozbawiły niemieckiego polityka krawata.
Badacz karnawałowych tradycji Wolfgang Herborn z uniwersytetu w Bonn wyjaśnił, że obyczaj obcinania krawata służył niwelacji hierarchii pomiędzy szefem a podwładnymi. Krawat był dawniej symbolem statusu społecznego i zawodowego.
Ulice nadreńskich miast pełne są w czwartek od rana przebranych w wyszukane kostiumy zwolenników karnawałowej zabawy. Wieczorami odbywają się bale kostiumowe i posiedzenia towarzystw karnawałowych. W trakcie tych spotkań wygłaszane są przemówienia zawierające bardzo krytyczne polityczne i społeczne akcenty.
Punkt kulminacyjny nadreńskiego karnawału stanowią poniedziałkowe korowody w Kolonii, Duesseldorfie i Moguncji. Biorą w nich udział miliony osób. Na platformach pojazdów ustawione są kukły polityków. Organizatorzy zapowiedzieli, że ich krytyka skoncentruje się w tym roku na bolesnych skutkach reform rządu Gerharda Schroedera. Negatywnym bohaterem karnawału okrzyczano ministra komunikacji Manfreda Stolpego z powodu fiaska prac nad wdrożeniem elektronicznego systemu pobierania opłat za korzystanie z autostrad.
Tradycje karnawałowych korowodów w Nadrenii sięgają początku XIX wieku. Pochody były wyrazem krytycznego nastawienia mieszkańców do oficjalnych autorytetów i politycznych władz - najpierw Napoleona, a potem władz pruskich.