PolskaB. wicepremier zastrzelony przez żołnierzy "Pruszkowa"?

B. wicepremier zastrzelony przez żołnierzy "Pruszkowa"?

Jak zginął Ireneusz Sekuła, legendarna postać lewicy, król nomenklatury zwany "panem cygaro"? Oficjalna wersja brzmi: popełnił samobójstwo, trzykrotnie strzelając do siebie z rewolweru. Z zeznań, do których dotarł "Dziennik", wynika, że mogło być inaczej. Były PRL-owski wicepremier mógł zostać zastrzelony przez gangsterów z "Pruszkowa", bo nie spłacał długów.

B. wicepremier zastrzelony przez żołnierzy "Pruszkowa"?
Źródło zdjęć: © PAP

26.05.2009 14:52

Kluczem do tej hipotezy jest gryps wysłany z aresztu przez płatnego zabójcę Ryszarda Boguckiego. Znany gangster przyznaje w nim, że Sekułę zabił "Pruszków". Ale są też inne zeznania - opowiadają o wożeniu Sekuły w bagażniku i opracowywanym naprędce planie "dobicia" byłego wicepremiera w szpitalu. Czy Sekuła zginął dlatego, że nie oddał 2 mln dolarów Bogusławowi Bagsikowi? Czy zabiły go weksle, które przejęli bandyci z "Pruszkowa"? Według prokuratury Sekuła zabił się, bo po nagonce mediów wpadł w depresję.

Śledczych bardzo interesowały długi Sekuły, zwłaszcza zobowiązania wobec Bagsika. Podczas przesłuchań Bagsik zasłonił się słabą pamięcią. Oświadczył, że nie pamięta, jaka była kwota pożyczki, ale "z pewnością nie było to 2 mln dolarów".

- Pożyczka ta została spłacona przez Sekułę w całości - zeznał Bagsik. - Nie było weksli, dałem mu pożyczkę, w pełni ufając, że dotrzyma słowa. Nie spisywałem z nim żadnej umowy, nie żądałem żadnego poręczenia - mówił.

Bagsik potwierdził, że podczas pobytu w Izraelu widział się z hersztem "Pruszkowa" "Pershingiem". Bagsik: wtedy zobaczyłem go po raz pierwszy, zapoznaliśmy się. Nie prowadziłem z nim żadnych interesów, utrzymywałem kontakt towarzyski, bardzo sporadyczny, okazjonalny. Nigdy nie przekazałem mu listy jakichkolwiek swoich wierzycieli.

- Podpisane przez Sekułę weksle widziałem na własne oczy - opowiada dawny dobry znajomy Bagsika. - Najpierw były w biurze w Warszawie, później zabrał je mecenas Brych. Gang karateków z Radomia ukradł je podczas napadu na dom Peciaka. Wtedy zrobiło się o nich głośno. W Izraelu "Pershing" przebywał u Bagsika około dwóch miesięcy. Jeździł po Izraelu samochodem Bagsika i posługiwał się jego telefonem komórkowym - mówił.

W przestępczym półświatku krążą opowieści o liście dłużników Art-B - długi miał ściągać Peciak wspierany przez "Pruszków". Na liście były ponoć nazwiska z pierwszych stron gazet. Czy taka lista faktycznie istniała? - zastanawia się "Dziennik".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (123)