B. rosyjski prokurator Aleksander Ignatienko wkrótce będzie wydany Rosji
B. rosyjski prokurator Aleksander Ignatienko rano opuścił tarnowski zakład karny w specjalnym transporcie do Warszawy i wkrótce zostanie wydany stronie rosyjskiej w trybie ekstradycji - powiedział wiceminister sprawiedliwości Wojciech Węgrzyn.
06.02.2013 | aktual.: 06.02.2013 14:15
Ignatienko, były pierwszy zastępca prokuratora obwodu moskiewskiego, był poszukiwany przez Interpol. Został zatrzymany przez ABW pierwszego stycznia 2012 r. w okolicach Zakopanego. Byłego prokuratora ścigano na podstawie międzynarodowego listu gończego za przestępstwa korupcyjne i oszustwo popełnione na terenie Rosji.
- Mogę potwierdzić, że dziś rano pan Ignatienko opuścił tarnowski zakład karny, skąd jest transportowany do Warszawy. Tutaj będzie przekazany właściwym służbom, które dokonają czynności związanych z ekstradycją - poinformował wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z PAP. Nie chciał ujawnić, kiedy dokładnie dokona się ekstradycja.
Według informacji PAP ze źródeł w wymiarze sprawiedliwości jest to kwestia kilkunastu lub kilkudziesięciu godzin; prawdopodobnie w czwartek Ignatienko będzie w Moskwie.
W środę Sąd Okręgowy w Nowym Sączu miał wydać decyzję w sprawie ewentualnego przedłużenia aresztu ekstradycyjnego Ignatience. Posiedzenie zostało jednak odroczone do 8 lutego. Jak poinformował rzecznik sądu sędzia Bogdan Kijak, nastąpiło to "z przyczyn służbowych".
Może więc się okazać, że sąd nie będzie musiał przedłużać terminu aresztowania, bo do tego czasu Ignatienko znajdzie się już w rękach rosyjskich organów ścigania. - W takiej sytuacji sąd nie będzie podejmował decyzji w sprawie przedłużenia aresztu - powiedział sędzia Kijak.
- Nie mamy żadnych oficjalnych informacji w sprawie przekazania pana Ignatienki. Najprawdopodobniej sąd chce się wstrzymać z wydaniem postanowienia w tej sprawie do czasu uzyskania informacji o wydaniu go. Jeżeli nie zostanie wydany, sąd przedłuży areszt, który kończy się 9 lutego - powiedział obrońca z urzędu Aleksandra Ignatienki mec. Marcin Lewczak.
Na początku lutego zeszłego roku Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zgodził się na ekstradycję Ignatienki do Rosji i przedłużył mu areszt do 9 czerwca. Akta sprawy przekazano do Ministerstwa Sprawiedliwości, ponieważ to minister podejmuje ostateczną decyzję w sprawie wydania podejrzanego na mocy ekstradycji.
W listopadzie minister sprawiedliwości Jarosław Gowin oświadczył, że zgodził się na ekstradycję Ignatienki do Rosji. Jak poinformował, o takiej decyzji przesądziło zagwarantowanie przez Rosję polskich warunków ws. zakresu odpowiedzialności i kar, jakie mogą zapaść wobec tego b. prokuratora z Moskwy.
Ignatience stawiane są dwa zarzuty. Pierwszy, że od sierpnia 2009 do kwietnia 2010 r. jako pierwszy zastępca prokuratora obwodu moskiewskiego, działając w porozumieniu z innymi osobami w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, zdecydował się nie ścigać nielegalnej działalności czterech osób, związanej z organizacją przemysłu hazardowego. Według Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej przyjął za to łapówkę w wysokości ok. 1,5 mln dolarów. Drugi zarzut dotyczy doprowadzenia jednego z organizatorów przemysłu hazardowego, wspomnianego w pierwszym zarzucie, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.