B. prezydent Opola nie przyznaje się do winy
Oskarżony o przyjęcie ponad 500 tys. zł łapówek
b. prezydent Opola i późniejszy wojewoda opolski Leszek Pogan
zakończył składanie wyjaśnień przed opolskim sądem
okręgowym. Pogan nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu
przestępstw.
30.08.2005 | aktual.: 30.08.2005 18:46
Prokurator postawił Poganowi 13 zarzutów. B. prezydent nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu przestępstw. Przed sądem powiedział, że czuje się "kozłem ofiarnym" - ofiarą zmowy pozostałych oskarżonych i prokuratury, która bezpodstawnie próbuje przypisać mu popełnienie przestępstw korupcji.
We wtorkowych wyjaśnieniach Pogana ponownie pojawiło się nazwisko b. opolskiej posłanki SLD Aleksandry Jakubowskiej. Pogan - jak mówił przed sądem - przekazał Jakubowskiej na jej kampanię wyborczą 10 tys. zł otrzymane od przedstawicieli konsorcjum budującego obwodnicę Opola. Oskarżony dodał, ze Jakubowska nie żądała od niego pieniędzy, a on przekazał je dobrowolnie z informacją, że pochodzą "od opolskich przedsiębiorców".
Po złożeniu wyjaśnień Pogan odczytał oświadczenie, według którego w zakładach karnych, w których przebywał, był prześladowany i znęcano się nad nim psychicznie. B. prezydent powiedział m.in., że włączono go do grupy spacerowej złożonej z przestępców, którzy popełnili "prawdziwe zbrodnie", a oskarżony, z którym dzielił celę, wielokrotnie groził mu śmiercią.
Pogan oświadczył także, że jego początkowe przyznanie się do części zarzutów było wynikiem stresu i odpowiedzią na oczekiwania prokuratury. Wiedziałem, że są oczekiwania, żebym się obciążył, i to zrobiłem, ponad to, co było faktem. Akceptowałem wszystkie wątki zgłoszone przez prokuratora - relacjonował.
B. prezydent dodał, że wielokrotnie podczas pobytu w areszcie miał myśli samobójcze. Widziałem dwa wyjścia - albo samobójstwo, albo uległość wobec prokuratury - opowiadał. Po tych informacjach prokuratura wystąpiła do sądu o sprawdzenie, czy Pogan podczas pobytu w areszcie nie padł ofiarą nadużyć ze strony pracowników zakładów penitencjarnych.
Pogan jest ostatnim z oskarżonych, którzy składają wyjaśnienia przed opolskim sądem. W środę będzie odpowiadał na pytania sądu i współoskarżonych, odmówił za to odpowiadania na ewentualne pytania prokuratorów. Później przed sądem zeznawać będzie około 200 świadków.
Na ławie oskarżonych w opolskiej "aferze ratuszowej" zasiada łącznie 14 osób. Są wśród nich zarówno b. prominentni przedstawiciele władz samorządowych Opola, jak i przedsiębiorcy, którzy w zamian za pozytywne rozstrzygnięcia mieli wręczać biznesmenom łapówki.
W sprawie zapadł już jeden wyrok - b. wiceprezydent i późniejsza marszałek Opolszczyzny Ewa Olszewska została skazana na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 108 tys. zł grzywny, zwrot 5 tys. zł z tytułu wyrównania strat powstałych w wyniku jej działalności oraz 7-letni zakaz zajmowania stanowisk związanych z administracją publiczną. Sąd zezwolił na publikowanie pełnych nazwisk oskarżonych w aferze.