PolskaB. prezes Polskiego Radia na wolności

B. prezes Polskiego Radia na wolności

B. przewodniczący Rady Nadzorczej Polskiego
Radia Andrzej Długosz, podejrzany o oszustwa i pranie brudnych
pieniędzy, opuścił areszt. Zgodziła się na to katowicka
prokuratura prowadząca przeciwko niemu śledztwo. Zarzuty wobec
Długosza dotyczą jego działalności w spółce Cross Media PR.

19.12.2005 | aktual.: 19.12.2005 20:49

Jeden z obrońców podejrzanego złożył wniosek o zmianę środka zapobiegawczego. Prokuratura uchyliła areszt, zamieniając go na poręczenie majątkowe w wysokości 150 tys. zł - powiedział prowadzący sprawę prokurator Ireneusz Kunert z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Jak wyjaśnił, na obecnym etapie śledztwa nie ma potrzeby, by Długosz pozostawał w areszcie, ponieważ wykonywane są już takie czynności, że nie istnieje obawa matactwa. Zapewnił, że nawet, gdyby obrona nie złożyła wniosku o zwolnienie Długosza z aresztu i tak wkrótce pewnie wyszedłby na wolność.

Długosza wraz z kilkoma innymi osobami zatrzymało pod koniec września Centralne Biuro Śledcze. Zdaniem prokuratury, dopuścił się on oszustw i prania brudnych pieniędzy jako prezes firmy Cross Media PR. Do przestępstw tych miało dochodzić w latach 2000-2003. Pierwszy zarzut postawiony Długoszowi dotyczy oszustw związanych z obrotem fikcyjnymi fakturami kosztowymi VAT. Na ich podstawie - według prowadzących śledztwo - zwracano się o zwrot podatku i wyprowadzano bezprawnie pieniądze ze spółki.

Płaciła ona za usługi, które nigdy na jej rzecz nie zostały wykonane - uważa prokuratura. Kwotę bezprawnie wyprowadzoną ze spółki prokuratura oszacowała na ponad 2 mln zł. Z kolei Skarb Państwa na działalności Długosza miał stracić ponad 300 tys. zł.

Drugi zarzut dotyczy prania pieniędzy wyprowadzonych ze spółki. Zdaniem prokuratury, Długosz chciał w ten sposób uniemożliwić ustalenie, że pieniądze te pochodzą z przestępstwa.

Prokuratura uznała, że razem z kilkoma osobami Długosz tworzył zorganizowaną grupę przestępczą. Taki jest trzeci ciążący na nim zarzut.

Długosz "stanowczo nie zgadza się" z zarzutami. Kiedy w listopadzie katowicki sąd okręgowy odrzucił zażalenie na jego aresztowanie, podejrzany wydał oświadczenie, w którym wyraził przekonanie, że prowadzone przeciwko niemu śledztwo to "sprawa polityczna".

Po zatrzymaniu Długosz zrezygnował z zasiadania w Radzie Nadzorczej Polskiego Radia SA, której przewodniczył od 1999 r. Jak informował jego obrońca, nadal jest prezesem spółki Cross Media, należy do niego połowa jej udziałów. Za zarzucane mu przestępstwa może grozić do 10 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)