B. premier Iraku prosi o status uchodźców dla rodziny
Były iracki wicepremier z czasów
Saddama Husajna, Tarik Aziz, zwrócił się za pośrednictwem swego
adwokata do rządu włoskiego o udzielenie jego rodzinie statusu
uchodźców politycznych "do czasu ustabilizowania się sytuacji w
Iraku". Aziz obawia się o życie swych bliskich.
18.12.2005 | aktual.: 18.12.2005 09:42
Włoski adwokat Remo Di Martino ogłosił komunikat, w którym na podstawie rozmów, jakie odbył w Paryżu z obrońcą Aziza, irackim prawnikiem Badi Arefem Izzatem, protestuje przeciwko "ciężkim naruszeniom zasad postępowania sądowego" w stosunku do byłego wicepremiera.
Iracki adwokat Aziza - podaje komunikat - zwrócił się do papieża, aby uczynił coś w obronie praw jego żony, Raek Aziz, i innych członków rodziny, której - jak twierdzi - grozi śmierć. Zaapelował też, by wezwano do "poszanowania prawa do obrony, z jakiego powinien korzystać oskarżony".
Jako wicepremier i minister spraw zagranicznych Tarik Aziz, który był jedynym chrześcijaninem w rządzie i uchodził za najbardziej umiarkowanego irackiego polityka z czasów dyktatury, na krótko przed wybuchem wojny w Iraku odwiedzał Rzym i Watykan, zabiegając o mediację wobec Stanów Zjednoczonych.
Tarik Aziz oddał się w ręce amerykańskich wojskowych 25 kwietnia 2003 r., niemal dwa tygodnie po upadku reżimu Saddama Husajna, i od tego czasu przebywa w amerykańskim więzieniu wojskowym.
Były wicepremier odrzucił jako bezpodstawne oskarżenia o zabójstwa z premedytacją, jakie wysunął przeciwko niemu Iracki Trybunał Specjalny.
