B. działaczka Samoobrony: jakieś plotki do mnie docierały
Działacze Samoobrony w Łódzkiem, z którymi rozmawiała PAP, nie chcą komentować doniesień "Gazety Wyborczej", która napisała, że politycy tej partii żądali usług seksualnych od pracownic swoich biur poselskich. Jedną z nich miała być Aneta K., która była dyrektorem biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego.
04.12.2006 | aktual.: 04.12.2006 14:04
W biurze poselskim posła Łyżwińskiego w Tomaszowie Mazowieckim, w którym wcześniej pracowała K., nie chciano rozmawiać z dziennikarzem PAP.
"Zbitka niesprawdzonych faktów"
Mam swoje obowiązki i nie będę tego komentować - powiedziała pracownica biura. Z kolei lider tomaszowskiej Samoobrony i radny sejmiku Jacek Popecki nazwał informacje prasowe "zbitką niesprawdzonych faktów". Cała sprawa jest grubymi nićmi szyta - dodał. Oświadczył, że nie będzie więcej na ten temat się wypowiadał.
Była działaczka Samoobrony Halina Molka, która do Sejmu startowała z okręgu piotrkowskiego, powiedziała PAP, że "opisane w gazecie fakty nie są jej znane". Przyznała jednak, że jakieś plotki na ten temat do niej docierały, ale nigdy się tym nie zajmowała, bo nikt nie potrafił przedstawić jej konkretnych dowodów. Nie będę się więc do informacji zawartych w gazecie odnosić - powiedziała.
Były łódzki poseł Samoobrony Piotr Misztal, który przed kilkoma miesiącami został wyrzucony z partii, zastanawia się, dlaczego Aneta K. tak późno zdecydowała się o "tych faktach mówić". Dlaczego od razu, jeśli tylko dostała taką propozycję, nie zdecydowała się zareagować, a dopiero teraz, kiedy straciła pracę i przegrała w wyborach? - dodał Misztal.
Zastanawia go również to, że Aneta K. przystała na propozycję koleżanki, która - jak pisze gazeta - sama nie zgodziła się na seks z szefem i wskazała ją jako swoją zastępczynię.
Pracowita i niekonfliktowa
PAP nie udało się skontaktować z Anetą K., która nie odbierała telefonu komórkowego.
W sejmiku poprzedniej kadencji Anetę K. zapamiętano jako pracowitą i niekonfliktową radną. Była punktualna i czynnie uczestniczyła w pracach sejmiku - powiedział PAP rzecznik prasowy sejmiku Zbigniew Wojtkowiak.
W ostatnich wyborach samorządowych Aneta K. startowała z drugiego miejsca z listy Samoobrony do sejmiku województwa łódzkiego. Nie dostała się. Również bezskutecznie startowała w ubiegłym roku z listy Samoobrony w wyborach parlamentarnych.
Lider partii Andrzej Lepper cała sprawę nazwał prowokacją wymierzoną w koalicję i rząd.