B. działacze NZS opublikowali dokumenty SB o agentach
B. działacze gdańskiego NZS umieścili w internecie kilkadziesiąt stron protokołów miejscowej Służby Bezpieczeństwa z lat 80., na których znajduje się ok. 300 pseudonimów agentów SB wraz z numerami rejestracyjnymi, kontaktów operacyjnych i kandydatów na tajnych współpracowników.
25.06.2008 | aktual.: 25.06.2008 19:42
Naszym zdaniem sprawa ma przede wszystkim wymiar ludzki. Pragniemy każdemu dać czas na wytłumaczenie, szansę opowiedzenia swojej historii, złożenia wyjaśnień, przeproszenia - głosi oświadczenie podpisane głównie przez b. działaczy NZS w Gdańsku. Są wśród nich m.in. Leszek Biernacki, Lech Parnell, Maciej Płażyński, Mariusz Popielarz i Jacek Rybicki.
Zwrócili się oni już do IPN o odszyfrowanie nazwisk osób ukrywających się pod pseudonimami.
Wiemy, że wśród osób współpracujących mogą być znajomi, których mogliśmy lubić i szanować. Niektórzy zostali wplątani we współpracę i potrafili sami się z niej wyplątać. Niektórzy sami o tym powiedzieli swoim najbliższym kolegom. Byli też i tacy, którzy zabrnęli we współpracę. Apelujemy do wszystkich, żeby opowiedzieli jak było. To może być dobry koniec i dobry początek - czytamy w oświadczeniu.
Zamieszczone w internecie na stronie www.pokolenie-nzs.pl materiały to protokoły ewidencyjne z roku 1984 i 1989 Wydziału III gdańskiej SB, który zajmował się środowiskiem akademickim, placówkami naukowymi, duszpasterstwami i szkołami średnimi b. województwa gdańskiego.
Dokumenty te odnalazł w archiwum IPN b. działacz gdańskiego NZS, dziennikarz Leszek Biernacki, który pracuje obecnie nad książką poświęconą historii NZS na Uniwersytecie Gdańskim.
Chcemy dać tym ludziom szansę na ujawnienie prawdy. Nie ma w nas żadnego rewanżyzmu. Mam już z IPN nazwiska kilku osób, ale jeszcze się z nimi nie skontaktowałem - powiedział Biernacki.
Biernacki nie wyklucza, że jeśli będzie taka możliwość prawna, to odtajnione przez IPN personalia osób z dokumentacji SB, zostaną opublikowane w internecie.