PolskaAwionetka pod Oleckiem spadła, bo pilot popełnił błędy

Awionetka pod Oleckiem spadła, bo pilot popełnił błędy

Gwałtowny zakręt przy wznoszeniu i lot
poniżej minimalnej bezpiecznej wysokości były najprawdopodobniej
przyczynami katastrofy awionetki pod Oleckiem, w której zginęły dwie osoby. Taką tezę zawarto we wstępnym raporcie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

28.10.2008 | aktual.: 28.10.2008 14:03

Awionetka wpadła do jeziora Dworackiego 27 września. Zginął pilot i pasażer.

Jak poinformował wiceprzewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych, Maciej Lasek, ze wstępnej oceny wynika także, że pilot, który miał nieduże doświadczenie wykonywał niebezpieczne manewry nad jeziorem. Chciał w ten sposób umożliwić pasażerowi obejrzenie jego działki rekreacyjnej.

Jak podano w raporcie, 27 września pilot zaplanował wykonanie z pasażerem przelotu turystycznego z Turośli Kościelnej ultralekkim samolotem do Rostek koło Pisza. Pilot miał wykonać przelot nad jeziorem Dworackim, nad którego brzegiem znajdowała się działka rekreacyjna pasażera. Według zeznań świadków samolot ok. 20 minut latał na małej wysokości w rejonie tej działki. W pewnym momencie jeden ze świadków, znajdujący się na łódce na jeziorze, zobaczył jak samolot zniża się w kierunku tafli wody a następnie wykonuje gwałtowny zakręt w lewo przechodząc na strome wznoszenie. Chwilę po tym maszyna runęła do wody.

Oględziny miejsca zatonięcia samolotu wykazały, że maszyna znajdowała się na głębokości 6 metrów wbita w muliste dno. Załoga znajdowała się w kabinie i miała zapięte pasy bezpieczeństwa.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)