Awaria w niemieckim zakładzie wzbogacania uranu
Pracownik jedynego w Niemczech zakładu wzbogacania uranu w Gronau w Nadrenii Północnej-Westfalii został napromieniowany w wyniku awarii, do której doszło w czwartek - podał nadzór atomowy przy ministerstwie ds. energii w Duesseldorfie.
22.01.2010 16:53
45-latek został przewieziony na obserwację do kliniki uniwersyteckiej w Muenster. Mężczyzna doznał szoku, ale obecnie czuje się dobrze. Lekarze nie stwierdzili na razie widocznego uszczerbku na zdrowiu - podała agencja dpa, powołując się na dyrekcję szpitala.
Według przedstawicieli koncernu Urenco, właściciela zakładu w Gronau, awaria nie stworzyła zagrożenia dla okolicznych mieszkańców. Napromieniowane powietrze zostało przefiltrowane i nie wydostało się na zewnątrz. Trwa ustalanie przyczyn wycieku substancji radioaktywnej - heksafluorku uranu.
Zakład w Gronau funkcjonuje od 1985 r. Wzbogaca uran na potrzeby elektrowni atomowych.
Przedstawiciele organizacji ekologicznych zażądali w piątek zamknięcia zakładu. Zdaniem partii Zielonych incydent był kolejnym dowodem na to, że energia jądrowa nie jest bezpieczna.
W Niemczech trwa obecnie debata o wydłużeniu pracy istniejących elektrowni atomowych. Koalicja rządząca chadeków i liberałów opowiada się za odejściem od przyjętego w 2002 r. planu całkowitej rezygnacji z energii jądrowej do 2021 r.