Awaria systemu chłodzenia w CERN już usunięta
Awaria w Wielkim Zderzaczu Hadronów jest już
usunięta, a jego system chłodzenia jest w pełni sprawny -
poinformował uczestniczący w uruchomieniu
akceleratora w CERN pod Genewą fizyk dr Andrzej Siemko.
19.09.2008 | aktual.: 19.09.2008 22:50
W czwartek naukowcy z CERN poinformowali, że musieli zatrzymać Wielki Zderzacz Hadronów z powodu awarii systemu chłodzenia. Temperatura akceleratora wzrosła zaledwie o ok. 3 stopnie Celsjusza, co wystarczyło, żeby zatrzymać eksperyment.
Zatrzymanie nastąpiło w ubiegłym tygodniu w piątek wieczorem - powiedział Siemko.
Wydaje się, że przyczyna była prozaiczna: awaria jednego z dziesiątków transformatorów, odpowiedzialnych za system chłodzenia, które zainstalowano w Wielkim Zderzaczu Hadronów - mówił Siemko.
Uszkodzony transformator został wymieniony, a akcelerator, który znajduje się 100 metrów pod ziemią, został ponownie schłodzony do temperatury zera absolutnego - ok. minus 273 stopni Celsjusza.
Wymiana trwała kilka dni, ponieważ jest to duże urządzenie, ważące ok. 40 ton - mówił Siemko i dodał, że obecnie system chłodzenia Wielkiego Zderzacza Hadronów działa bez zarzutu.
Jak podkreślił, nie działa jeszcze akcelerator, który wymaga dłuższego okresu chłodzenia.
W czasie, gdy to urządzenie było nieczynne, kriogenika nie miała zasilania i to jest mniej więcej tak, jak z lodówką - gdy się rozmrozi to trzeba ją schłodzić od nowa - tłumaczył fizyk.
10 września naukowcy przeprowadzili przez cały obwód akceleratora LHC (Wielki Zderzacz Hadronów) pierwszą wiązkę cząstek zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a następnie została przeprowadzona druga wiązka cząstek w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.
Według Siemki, wznowienie eksperymentów, które mają pozwolić naukowcom ujrzeć to, co się działo ułamek sekundy po powstaniu Wszechświata, nastąpi w ciągu najbliższych tygodni.